W Sosnowcu (woj. śląskie) płoną beczki z nieznaną substancją chemiczną. Miasto jest spowite czarnym dymem, a pożar widać z odległości kilkunastu kilometrów.
Sosnowiec. Pożar składowiska odpadów
Służby pracujące na miejscu informują, że pożar pojawił się około godziny 17. Zgłoszenie dotyczyło wysypiska śmieci, które znajduje się w Sosnowcu przy ulicy Radocha.
Czytaj także: Zaczepili przechodnia. Brutalny atak w centrum Warszawy
Na miejscu pracuje dwadzieścia zastępów. Sytuacja jest bardzo trudna i rozwojowa, między innymi z powodu bardzo dużej powierzchni pożaru - relacjonował w rozmowie z "Wyborczą" st. kpt. Tomasz Dejnak, oficer prasowy Komendy Miejskiej Państwowej Straży Pożarnej w Sosnowcu.
Na chwilę obecną nie ma informacji o osobach poszkodowanych. Trwa akcja gaśnicza, w której bierze także udział pluton chemiczny.
Gęsty dym spowił całe miasto. Pojawiły się podejrzenia, że może być niebezpieczny, a odpady, które płoną są toksyczne. Prezydent miasta Arkadiusz Chęciński powiedział, że nie ma bezpośredniego zagrożenia dla zdrowia i życia.
Dym, który Państwo widzicie nad Sosnowcem to efekt pożaru w rejonie ulicy Radocha. Wszystkie służby są na miejscu. Bardzo proszę o pozostanie w domach i zamknięcie okien oraz o maksymalne ułatwianie przejazdu wszystkim służbom - napisał na Facebooku prezydent Sosnowca.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.