Pożar wybuchł w sobotę w 14. dzielnicy Marsylii. O godz. 5:30 wielopiętrowy budynek stanął w ogniu.
Policja poinformowała, że w pożarze zginęły trzy osoby. Próbowały one ratować się, wyskakując z okien, ale nie przeżyły upadku z 8. piętra.
Matka skoczyła z 8. piętra. Uratowała dziecku życie
Jedną z ofiar była kobieta, która wyskoczyła z okna z niemowlęciem na rękach. Matka zginęła, ale jej dziecko na szczęście przeżyło.
Dwoje mieszkańców budynku zostało ciężko rannych, a osiem ma objawy zatrucia dymem. Strażacy nadal pracują na miejscu i walczą z ogniem.
Czytaj także: Mają dość Kościoła. Masowa fala apostazji w Niemczech
Część 14. dzielnicy znana jako "Les Flamants", gdzie doszło do pożaru, w najbliższych tygodniach miała zostać poddana rewitalizacji. Planowano wyburzyć większość zabudowy, a w jej miejsce postawić nowe domy.
Radio France Bleu Provence podało, że zdecydowana większość mieszkańców opuściła swoje dawne mieszkania. W niektórych budynkach zostali jednak dzicy lokatorzy. To właśnie oni padli ofiarą pożaru.
Zobacz także: Niemcy i Belgia pod wodą. Dramatyczne zdjęcia pokazują skutki ulew