Poznań. Fałszywy profesor przed sądem za molestowanie studentek

Miał przez lata molestować i gwałcić studentki poznańskich uczelni, a jego ofiarą mogło paść nawet kilkaset kobiet. Rozpoczyna się proces Janusza K., nazywanego "fałszywym profesorem UAM".

Obraz
Źródło zdjęć: © Fotolia
Arkadiusz Jastrzębski

Śledztwo w tej sprawie trwało od półtora roku. Początkowo prokuratorzy nie zdawali sobie sprawy, jak wiele kobiet mógł napastować 70-letni obecnie mężczyzna. Kiedy o jego zatrzymaniu w 2015 roku zrobiło się głośno, zaczęły zgłaszać się dziesiątki poszkodowanych. Śledczy ustalili, że z Januszem K. kontakt miało ok. 420 kobiet, które studiowały na kilku poznańskich uczelniach.

Okazało się też, że mężczyzna działał w taki sposób od bardzo dawna. Jedna z ofiar, które zgłosiły się na policję, stwierdziła, że do molestowania doszło aż 40 lat temu.

Janusz K. usłyszał w sumie 14 zarzutów. W siedmiu przypadkach chodzi o doprowadzenie do poddania się innej czynności seksualnej, a w 6 kolejnych - o usiłowanie doprowadzenia do poddania się innej czynności seksualnej. Mężczyzna ma też odpowiedzieć za jeden gwałt. W pozostałych przypadkach przestępstwa uległy przedawnieniu albo kobiety w porę orientowały się, że coś jest nie tak i ostatecznie do przestępstw nie dochodziło.

"Naukowiec" twierdził, że prowadzi badania antropologiczne. Swoje ofiary wabił do pustych sal, gdzie kazał im się rozbierać i przyklejał do różnych części ciała, w tym miejsc intymnych, nasączone wodą kartki. Miały one wskazywać "ciepłotę mięśni" w reakcji na dotyk. Fałszywy profesor prowadził szczegółową dokumentację swoich "badań", a każda z kobieta musiała wypełnić ankietę. To właśnie dzięki nim udało się policjantom dotrzeć do wielu z poszkodowanych.

Podczas śledztwa mężczyzna nie przyznał się do winy. W pierwszym dniu procesu zaplanowano przesłuchanie pięciu świadków. Przebieg rozprawy, ze względu na charakter sprawy, został utajniony na wniosek prokuratury. Obrona ani prokurator nie chcieli udzielać żadnych wypowiedzi mediom.

70-latkowi grozi kara nawet 12 lat więzienia.

WP/epoznan.pl/gloswielkopolski.pl

Wybrane dla Ciebie
W Warszawie zmarł białoruski dziennikarz. Będzie sekcja zwłok 37-latka
W Warszawie zmarł białoruski dziennikarz. Będzie sekcja zwłok 37-latka
Komunikat ws. kapsuły Nyx. Wspomniano też o Polakach
Komunikat ws. kapsuły Nyx. Wspomniano też o Polakach
15 mln zł za życie Maksa. Rodzice chłopca próbują dokonać niemożliwego
15 mln zł za życie Maksa. Rodzice chłopca próbują dokonać niemożliwego
Gruzin zatrzymany na gorącym uczynku. Będzie deportowany
Gruzin zatrzymany na gorącym uczynku. Będzie deportowany
Rosja może opracowywać broń przeciw satelitom Starlink. Wywiady NATO ostrzegają
Rosja może opracowywać broń przeciw satelitom Starlink. Wywiady NATO ostrzegają
Auto wpadło w poślizg. Dramatyczne chwile pod Szamotułami
Auto wpadło w poślizg. Dramatyczne chwile pod Szamotułami
Policja z Sosnowca szuka fałszywego jubilera
Policja z Sosnowca szuka fałszywego jubilera
"Samobiczowanie to nobilitacja". Opisała dramat zakonnic
"Samobiczowanie to nobilitacja". Opisała dramat zakonnic
Zobaczyli okrąg z góry. Odkrycie pod Śremem. "Sensacyjne"
Zobaczyli okrąg z góry. Odkrycie pod Śremem. "Sensacyjne"
Morsy z Pogorii zanurzyły się dla Franka. Charytatywna akcja przyniosła gigantyczną sumę
Morsy z Pogorii zanurzyły się dla Franka. Charytatywna akcja przyniosła gigantyczną sumę
Wyciekły plany Łukaszenki. Buduje fabrykę broni dla Putina
Wyciekły plany Łukaszenki. Buduje fabrykę broni dla Putina
Zawrzało we Włoszech. 13-latek przechodzi tranzycję. Sąd ogłosił
Zawrzało we Włoszech. 13-latek przechodzi tranzycję. Sąd ogłosił