Wiktor Joachimkowski, student politologii z Poznania wygrał sądową batalię w Sądzie Okręgowym w Poznaniu. Chłopak w październiku 2020 roku został zatrzymany wracając po proteście Strajku Kobiet. Jak podaje "Gazeta Wyborcza" policyjni tajniacy zatrzymali go na komisariacie, gdzie mieli być opryskliwi, pozbawili zatrzymanego wody i koca. Wiktor usłyszał zarzuty. Tajniacy zeznali, że student miał rzucać w funkcjonariuszy kamieniami.
Sąd pierwszej instancji skazał Wiktora na 6 miesięcy prac społecznych. Jednak 15 grudnia sędzia z Sądu Okręgowego w Poznaniu zdecydował, że Wiktor zostanie uniewinniony.
Okazało się, że wiarygodność policjantów jest podważalna, a zatrzymanie nie było potrzebne. Funkcjonariusze utrzymywali, że studenta zamknięto, ponieważ bano się, że będzie zacierał ślady - jedynymi dowodami w sprawie były jednak zeznania policjantów.
Tego samego dnia inny sędzia zdecydował też, że chłopakowi należy się zadośćuczynienie. Przyznał mu 3 tys. zł za psychiczne cierpienia.