Poranny lot FR6705 z Poznania do Odessy na Ukrainie wystartował z ponadgodzinnym opóźnieniem. 30 osób miało nie zostać wpuszczonych do samolotu. O sprawie donosi epoznan.pl.
Turyści nie zostali wpuszczeni na pokład. Pilot mówił że jest królem samolotu i krzyczał "won" do pasażerów, którzy przeszli już odprawę – napisał czytelnik, którego cytuje poznański portal.
Opóźniony lot do Osessy. Samolot odleciał godzinę po czasie
Lot FR6705 linii Ryanair miał wystartować z portu lotniczego Poznań-Ławica o godz. 6:30. Faktycznie odleciał dopiero godzinę później. Na razie nie są jednak znane dokładne przyczyny opóźnienia.
Pilot miał nie wpuścić pasażerów na pokład. Rzecznik lotniska zapowiada zbadanie sprawy
Rzecznik lotniska Błażej Patryn twierdzi, że sprawa zostanie dokładnie wyjaśniona. Podkreśla, że nie ma wiedzy o tym, żeby ktoś z załogi niestosownie się zachowywał.
Obecnie mogę jedynie potwierdzić, że doszło do pewnych utrudnień operacyjnych w momencie odprawy. Szczegółów nie znamy. Sytuacja jest badana – powiedział w rozmowie z epoznan.pl.
Czytaj także: Kot zaatakował pilota. Samolot musiał awaryjnie lądować
Obejrzyj także: Powietrzny "lejek" przy samolocie. Niezwykłe zjawisko atmosferyczne na wyciągnięcie ręki
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.