Sprawdzamy pogodę dla Ciebie...
aktualizacja 

Znaleźli go w Odessie. Gorący temat w ukraińskich mediach

Państwowe Biuro Śledcze podejrzewa, że ​​Wołodymyr Klymenko, lider partii OPZZ i radny w Mariupolu, rozpoczął współpracę z armią Władimira Putina.

Znaleźli go w Odessie. Gorący temat w ukraińskich mediach
Pracował dla RosjI. Ukraińcy schwytali polityka (Facebook)

To gorący temat w ukraińskich mediach. Funkcjonariusze DBR (odpowiednik polskiego CBŚ) zdemaskowali lidera frakcji OPZZh Rady Miejskiej Mariupola, który prowadził antyukraińską kampanię informacyjną na rzecz Rosji.

Według informacji pravda.com.ua, jest on byłym mężem prokurator generalnej Krymu Natalii Poklonskiej, która była jedną z głównych postaci, podczas aneksji Krymu przez Rosję w 2014 roku.

Jak czytamy, Wołodymyr Klymenko stał się rzecznikiem Kremla na wschodzie, opowiadając się za przywróceniem mocnych więzi gospodarczych z Rosją. Teraz w sądzie toczy się sprawa przeciwko niemu o naruszenie integralności terytorialnej Ukrainy.

Wzywał do obalenia rządu

DBR zauważa również, iż ​​w przededniu rosyjskiej inwazji wojskowej (23 lutego), polityk napisał na swojej oficjalnej stronie na Facebooku wezwanie do obalenia obecnego rządu ukraińskiego, na czele z prezydentem Wołodymyrem Zełenskim.

Na stronie Klymenki znajdujemy post z 23 lutego, że rząd, który nie zdołał przywrócić pokoju na Ukrainie i ponownie zintegrować Donbasu, musi odejść - czytamy.

DBR donosi, że pracownicy biura znaleźli Klymenkę w wynajętym mieszkaniu w Odessie, skąd uciekł z Mariupola. Mężczyzna został zbadany wariografem i ustalono jego prawdopodobne zaangażowanie we wspólne działania z Rosją. Obecnie został przekazany Służbie Bezpieczeństwa Ukrainy.

Zobacz także: Strategia wojsk rosyjskich na najbliższe dni. "Przygotowali już grupy taktyczne"
Autor: JAR
Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Które z określeń najlepiej opisują artykuł:
KOMENTARZE WYŁĄCZONE
Sekcja komentarzy coraz częściej staje się celem farm trolli i polem do dezinformacji. Dlatego zdecydowaliśmy się wyłączyć możliwość komentowania pod tym artykułem.
Redakcja o2.pl
Zobacz także:
Przejdź na
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem strony Kliknij tutaj, aby wyświetlić