We wtorek 13 czerwca w Lublinie pracownicy, którzy układali światłowód natrafili na pocisk artyleryjski. Odkrycia dokonano przy ul. Raginisa, gdzie powstaje wiele nowych domów jednorodzinnych.
Jeden z naszych pracowników układających światłowody koparką wykopał bombę. Od razu powiadomiliśmy o tym odkryciu policję i odpowiednie służby - relacjonuje Dariusz Ładniał z firmy Virtual Telecom w rozmowie z "Dziennikiem Wschodnim".
- Teren w promieniu 250 metrów od tego miejsca został odgrodzony - dodał Dariusz Ładniał.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Miejscowa policja potwierdziła zdarzenie. - Otrzymaliśmy zgłoszenie, że podczas robót ziemnych odnaleziono pocisk artyleryjski - przekazał nadkom. Kamil Gołębiowski, oficer prasowy Komendy Wojewódzkiej Policji w Lublinie.
Teren został zabezpieczony przez mundurowych. Na miejsce przyjechał patrol minersko-pirotechniczny w celu zabrania tego znaleziska.
Czytaj także: Fatalne wieści o rozwodzie. Opozda już nie chce czekać
Policjanci przy każdym tego typu znalezisku przypominają i apelują o ostrożność. - Pomimo że od działań wojennych minęło już wiele lat, wciąż możemy natknąć się na niebezpieczne "pamiątki" z tego okresu. Niewybuchy i niewypały, mimo że tyle lat znajdowały się pod ziemią nadal są niebezpieczne - podkreślają.
Nawet stare i zardzewiałe stanowią śmiertelne zagrożenie, dlatego apelujemy do wszystkich, którzy ujawnią tego rodzaju przedmioty, aby pod żadnym pozorem ich nie podnosić, odkopywać, przemieszczać w inne miejsce i manipulować przy nich - przypominają policjanci.
W przypadku znalezienia niewypału czy niewybuchu należy niezwłocznie powiadomić policję, a miejsce takie zabezpieczyć przed przypadkowym dostępem osób postronnych - dodają.