Po kilka dniach poszukiwań Natalia P.-R. została znaleziona martwa w kompleksie leśnym w północno-wschodniej części przedmieść Poznania. W sprawie zatrzymano 60-letniego męża kobiety. 39-latka osierociła 10-letniego synka.
Zawodowo Natalia byłą ekspertką kredytową. Jak sama podkreślała jej praca była dla niej wielką pasją. "Ponieważ pomoc innym w trudnym świecie, jakim jest świat finansów, jest moją pasją to wykonuję ją z wielką radością – zauważaną przez klientów" - czytamy na stronie internetowej kobiety.
Wszyscy jesteśmy wstrząśnięci, liczyliśmy, że Natalia odnajdzie się cała i zdrowa. W firmie panuje grobowa atmosfera. Bardzo nam szkoda, młoda kobieta miała małe dziecko... - mówi w rozmowie z o2.pl koleżanka z pracy Natalii.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
39-letnia Natalia w wolnym czasie udzielała się też charytatywnie. Działała w Fundacji Pomarszczone Szczęście, zajmującej się pomocą psom rasy Shar Pei. Pracownicy Fundacji wciąż nie mogą uwierzyć w to co się stało.
Była osobą, która ściśle współpracowała z Fundacją. Działała na rzecz zwierząt rasy Shar Pei. Wspomagała Fundację. Jest to dla nas ciężki czas - mówi w rozmowie z o2.pl prezes Fundacji Pomarszczone Szczęście.
Czytaj także: 10-latek sam na dworcu. Uratowała go zakonnica
"Tak trudno żegnać na zawsze kogoś, kto jeszcze mógł być z Nami.... (...) Kochana jeszcze niedawno rozmawiałyśmy, szykowałaś fanty na bazarek... A dziś już Cię nie ma... Kobieto o wielkim sercu, dziś wszyscy jesteśmy w żałobie, to nie tak miało być...całe życie było przed Tobą... Natalko, jestem pewna, że teraz wszystkie nasze pomarszczone szczęścia będą zaopiekowane" - napisano na profilu fundacji.
Edyta Sokołowska, dziennikarka o2.pl
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.