6 lipca w programie "Obiektyw" na antenie TVP3 Białystok pojawił się materiał o portalu "Czas w las", który prowadzą Lasy Państwowe. W materiale wystąpiła turystka Anna, która na co dzień miała być użytkowniczką tego portalu.
Szybko okazało się, że to nie jest jedynie turystka. Bohaterka materiału to w rzeczywistości Anna Poskrobko, która pracuje w zespole ds. promocji i mediów Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych.
Chciałabym poznać ścieżki dydaktyczne. Zobaczyć, co ma do zaoferowania nadleśnictwo, czego mogę się przy okazji po drodze nauczyć, co mijam po drodze, co oferuje mi ten las - podkreślała Poskrobko w roli "turystki".
Czytaj także: Grób Pawła Królikowskiego. Fani aktora poruszeni
Wpadka TVP. Jak tłumaczy się Poskrobko?
Z Anną Poskrobko skontaktował się serwis gazeta.pl, prosząc o komentarz w tej sprawie.
Pracowniczka Lasów Państwowych podkreśliła, że cała sytuacja "mogła wydawać się trochę dziwna, jednak zamiarem jej występu w materiale było wyrażenie swojej opinii jako osoby prywatnej".
Już po publikacji artykułu z redakcją o2.pl skontaktował się pełnomocnik Anny Poskrobko, który wyjaśnił, że:
"Na początku lipca 2021 roku Pani Anna Poskrobko, jako pracownik Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Białymstoku, na polecenie służbowe wzięła udział w nagraniu TVP promującym aplikację Lasów Państwowych pt. "Czas w las", udzielając wypowiedzi w imieniu Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Białymstoku. TVP podpisała osobę występującą w nagraniu jako "turystka Anna", który to podpis po nagonce medialnej na moją Mocodawczynię zmieniła na "pracownik RDLP w Białymstoku" i wydała oświadczenie, iż materiał w pierwotnej wersji był nierzetelny i zawierał błędy dziennikarskie. Z aktualną i jedyną opublikowaną przez TVP wersją nagrania można zapoznać się pod linkiem: https://bialystok.tvp.pl/54710952/czas-w-las".