Temat imprezowych nagrań z udziałem Sanny Marin nie schodzi z czołówek fińskich gazet. Choć 36-latka od początku twierdziła, że nie robiła niczego nielegalnego, wśród części komentatorów pojawiły się pod jej adresem poważne zarzuty.
Nie brałam narkotyków, nie używałam niczego poza alkoholem – zapewniła szefowa rządu w Helsinkach, dodając, że "nie ma nic do ukrycia, ani zatajenia".
W piątek Sanna Marin stwierdziła na konferencji prasowej, że w odpowiedzi na krytykę podda się testowi na obecność nielegalnych substancji w organizmie. – Nigdy nie brałam narkotyków, nawet w młodości. To poważne oskarżenie i chce być oczyszczona z takiego zarzutu – oświadczyła.
"Afera" z udziałem Sanny Marin. Jest wynik testu fińskiej premier
W poniedziałek 22 sierpnia oficjalny komunikat w sprawie wydał fiński rząd. Poinformowano w nim, że podczas testu "nie wykryto obecności żadnych narkotyków" u Sanny Marin. Dodano, że premier z własnej kieszeni pokryła koszty przeprowadzenia testu.
Próbka moczu Sanny Marin została przebadana na obecność kokainy, amfetaminy, konopi indyjskich i opioidów – przekazała doradczyni szefowej rządu Iida Vallin.
Czytaj także: Wyciekło wideo z premier Finlandii. W kraju oburzenie
Za wyciekiem nagrań mogły stać rosyjskie służby
Sprawa odbiła się szerokim echem także poza granicami Finlandii. Wiele osób stanęło murem za szefową rządu w Helsinkach. W sieci w ramach akcji "Zatańcz z Sanną" zaczęły pojawiać się nagrania z imprez udostępniane m.in. przez Finki, które solidaryzują się z liderką Socjaldemokratycznej Partii Finlandii.
Jak twierdzą media, za wyciekiem nagrań z udziałem Sanny Marin mogły stać rosyjskie służby. Fińscy eksperci ds. bezpieczeństwa oceniają, że filmy miały zdyskredytować szefową rządu, która zdecydowała o wprowadzeniu swojego kraju do NATO.
W sieci pojawiło się jednak mnóstwo pozytywnych reakcji na nagrania. Z humorem do sprawy podszedł także polski premier Mateusz Morawiecki. Szef rządu przyznał we wpisie w mediach społecznościowych, że w Helsinkach jest wiele powodów do świętowania.
Pani premier ma powody do radości, bo Finlandia właśnie weszła do NATO. Jeżeli z tej okazji troszeczkę zakosztowała więcej Finlandii i w związku z tym tańca, to nie ma w tym nic strasznego – napisał szef polskiego rządu.
Obejrzyj także: Bulwersujący wpis fotografa Andrzeja Dudy o nowej premier Finlandii. Reakcja Radosława Fogla
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.