Obecność przedstawicieli społeczności LGBTQ+ spotkała się jednak z agresją ze strony niektórych obserwatorów, a także z ostrą krytyką prezydenta miasta, Piotra Romana z Bezpartyjnych Samorządowców.
Podczas przemarszu doszło do incydentu, w którym kibice lokalnego klubu sportowego mieli zaatakować uczestników parady.
Przeczytaj też: Ogromna afera o jednego drinka. Pub mocno odpowiedział klientce
Jak podaje "Gazeta Wyborcza", świadkowie twierdzą, że wykrzykiwali oni homofobiczne hasła, takie jak "Wyp...ć" i "Bolesławiec bez pedałów", oraz rzucali butelkami, co doprowadziło do pobicia jednej z kobiet. Ofiara trafiła na oddział ratunkowy.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Napięcie wzrosło również po zakończeniu parady, kiedy grupa osób LGBTQ+ ustawiła się pod sceną z banerem "Wszyscy jesteśmy z tej samej gliny".
Wtedy prezydent miasta, Piotr Roman, wygłosił swoje przemówienie, które wywołało kontrowersje.
Ceramika to szyk i elegancja, a nie prostota i chamstwo, nawet jeżeli jest realizowane w jakiejkolwiek szczytnej ideologii – powiedział, odnosząc się do obecności osób LGBTQ+ na wydarzeniu.
Aktywistka Kinga Gęsicka-Biały, sojuszniczka społeczności LGBTQ+, była oburzona słowami prezydenta, który jej zdaniem zareagował z gniewem na obecność tęczowych flag.
Mieliście swoje 5 minut, a teraz opuśćcie te banery – miał powiedzieć, co według Gęsickiej-Białej było nieakceptowalne ze strony przedstawiciela miasta.
Parada w Bolesławcu była pierwszą i ostatnią
Kolejny incydent miał miejsce podczas ceremonii zakończenia Święta Ceramiki, kiedy prezydent Roman ponownie skrytykował uczestników parady, zwracając uwagę na "pewien element prowokacji" i sugerując, że udział kobiety topless umalowanej gliną nie był odpowiedni dla rodzin z dziećmi.
W odpowiedzi na kontrowersje, prezydent ogłosił, że nie będzie więcej parad otwierających Święto Ceramiki. Zaznaczył również, że trwa analiza wszystkich zaistniałych sytuacji, a przygotowywane jest zawiadomienie do odpowiednich organów.
Jak informuje "Gazeta Wyborcza", do sprawy odniosła się także Monika "Pacyfka" Tichy, znana aktywistka, która w mediach społecznościowych przyznała, że to ona była wspomnianą "glinoludką".
Jako że ogromnie szanuję czas i pracę instytucji publicznych, spieszę z pomocą Panu Prezydentowi, który zaapelował o wsparcie w poszukiwaniu i ukaraniu >>sprawców<< – napisała ironicznie w poście.
Przeczytaj też: Zaginęła 16-latka z Tychów. Rodzina i policja szukają Sylwii
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.