Śledczy ustalili, że do molestowania chłopca doszło 11 lat temu, gdy oskarżony był proboszczem parafii w Trzebniowie (woj. śląskie). Ofiara księdza była wówczas ministrantem, chłopak miał ok. 12 lat. "Dziennik Zachodni" ustalił, że poszkodowany jest obecnie studentem seminarium duchownego. O molestowaniu powiadomił swojego przełożonego w 2019 r.
Jak podaje "Dziennik Zachodni" dorosły już mężczyzna zgłosił się do delegata biskupa diecezjalnego ds. ochrony dzieci i młodzieży i opowiedział o tym co go spotkało ze strony Bogumiła K. Ksiądz, który miał się dopuścić molestowania chłopca był duchownym Archidiecezji Częstochowskiej.
O sprawie poinformowano arcybiskupa metropolitę częstochowskiego, który wszczął kościelne śledztwo. O oskarżeniach wobec księdza powiadomiono także Stolicę Apostolską oraz prokuraturę w Częstochowie. Duchowni przekazali dokumenty ze swojego dochodzenia organom śledczym.
Ksiądz odszedł z kapłaństwa
Prokuratura w Częstochowie wszczęła śledztwo ws. księdza Bogumiła K. w marcu ubiegłego roku, następnie przekazano je Prokuraturze Rejonowej w Myszkowie. Gdy sprawa wyszła na jaw i wszczęto dochodzenie kościelne, proboszcz wystąpił ze stanu kapłańskiego. Nie jest już księdzem.
W czwartek 7 października w Sadzie Rejonowym w Myszkowie odbyła się druga rozprawa ws. byłego księdza. Sąd zdecydował o wyłączeniu jawności procesu. Następna rozprawa ma odbyć się 21 października.