Sprawę opisał portal asta24.pl. Pani Maria Jaszczyk od wielu lat organizuje we wsi Nowiny koło Złotowa imprezę w plenerze, podczas której promowana jest idea oddawania krwi, szpiku i narządów. Od 5 lat event rozpoczyna msza św. w intencji powrotu do zdrowia osób potrzebujących przeszczepu oraz spokoju dusz tych, którym nie udało się wygrać z chorobą.
Proboszcz odmówił odprawienia mszy
W tym roku wydarzenie odbyło się w niedzielę 17 lipca. Proboszcz parafii pw. św. Piotra i Pawła w Złotowie jednak mszy nie chciał odprawić, gdyż pani Maria, organizatorka memoriału "epatuje tęczą".
Ksiądz proboszcz powiedział, że odprawi tę mszę, tylko najpierw trzeba, żebym się nawróciła, albo żebym nie epatowała, czy nie emanowała tęczą i żebym się zastanowiła nad swoim postępowaniem - tłumaczy pani Maria Jaszczyk w rozmowie z TV Astra.
Pani Maria głośno mówi o swoich poglądach, broni osób LGBT+, bo jako katoliczka podkreśla, że każdemu należy się szacunek.
Dziennikarze TV Astra skontaktowali się z proboszczem ks. Arkadiuszem Kalinowskim w sprawie odmowy. "Kochana, pani Maria wie, dlaczego, więc proszę jej pytać" - powiedział krótko ks. Arkadiusz Kalinowski, proboszcz parafii pw. Św. Piotra i Pawła w Złotowie.
O opinię w tej sprawie zapytano również rzecznika Diecezji Bydgoskiej, do której należy parafia pani Marii. Kuria wiedziała o problemach z organizacją mszy polowej, jednak podobno nie znała przyczyny odmowy. Rzecznik kurii powołał się na słowa papieża Franciszka.
Chodzi o to, żeby ludzi integrować w Kościele, a nie stwarzać pozór, że do Kościoła należą tylko, za przeproszeniem, grzeczne owieczki - powiedział ks. Marcin Jiers, rzecznik kurii w rozmowie z TV Astra.
Ostatecznie mszę św. odprawił szkolny kolega pani Marii, który na co dzień pracuje w Wałczu. Inni księża, których pani Maria prosiła o odprawienie mszy, odmawiali ze względu na tło konfliktu kobiety z duchownym.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.