Okazuje się, że proboszcz parafii ks. Robert Piechocki opublikował "listę wstydu", gdzie z imienia i nazwiska wymienił wszystkie dzieci, których rodzice nie wpłacili 80 złotych za sakrament bierzmowania.
O sprawie napisała "Gazeta Wyborcza", do której zgłosili się zbulwersowani parafianie. Kobieta boi się reakcji proboszcza i poprosiła o anonimowość.
Ksiądz w naszej parafii bierze 80 złotych za sakrament. Jak ktoś nie wpłaci, to proboszcz nie dopuści dziecka do bierzmowania i opublikuje jego nazwisko na 'liście wstydu'. Moim zdaniem to niedopuszczalne - napisała kobieta w liście do "GW".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Lista ukazała się na stronie parafii w Lewkowie. Nazwiska dzieci z "zaległościami" zaznaczono na czerwono.
Matka dziecka wylicza, że proboszcz za posługę zgarnie prawie 9000 złotych (od 113 nastolatków w parafii). Zwraca też uwagę, że duchowny nie powinien publikować listy bierzmowanych ze względu na obowiązujące przepisy RODO.
Ksiądz się broni, kuria reaguje
W rozmowie z "Gazetą Wyborczą" ks. Robert Piechocki odniósł się do oskarżeń kobiety. Twierdzi, że nie chodziło o pieniądze, a brak spełnionych formalności. Duchowny uważa, że trzeba było "zdopingować" parafian.
Opłata za bierzmowanie jest dobrowolna. Pokrywa wszystkie koszty związane z sakramentem m.in. ogrzewanie kościoła czy organistę. Natomiast wiele osób nie dostarczyło jeszcze wymaganych dokumentów. Chciałem ich zdopingować - zaznaczył proboszcz.
Duchowny zreflektował się chyba że publikacja listy nie była najlepszym pomysłem. Zdjął listę ze strony internetowej, a zamiast tego opublikował następujący komunikat:
Czytaj także: Nikt nie przyszedł na mszę. Reakcja księdza
Kandydatów do bierzmowania, którzy jeszcze mają jakieś zaległości, proszę o ich jak najszybsze nadrobienie. W razie jakichś wątpliwości można je wyjaśnić osobiście w godzinach urzędowania biura parafialnego. Najbliższe spotkanie wszystkich kandydatów będzie w kościele w niedzielę, 22 października po mszy św. południowej. Obecność wszystkich obowiązkowa! Spowiedź przed bierzmowaniem będzie 31 października o godz. 19.30.
Portal o2.pl poprosił o komentarz diecezję kaliską. W rozmowie z nami ks. Przemysław Kaczkowski, rzecznik kurii, zaznacza, że "publikowanie listy kandydatów do bierzmowania na stronie internetowej parafii było niepotrzebnym i nieroztropnym działaniem ze strony proboszcza".
Okazuje się, że kuria zdecydowała się na rozmowę dyscyplinującą z księdzem proboszczem.
Po rozmowie proboszcza z rodzicami dzieci lista została usunięta ze strony internetowej. Ze strony Kurii została przeprowadzona rozmowa z proboszczem parafii o zaistniałej sytuacji, uwrażliwiająca go na odpowiedzialne i rozsądne postępowanie - przekazał nam ks. Kaczkowski.