"Obrońcy kościoła" zostali napadnięci i pobici przez grupę protestujących, którzy w tym czasie byli uczestnikami marszu w Poznaniu. Jednego z tych, który zalicza się do ogólnopolskiego Strajku Kobiet. Wszystko zarejestrowały kamery, a policja poszukuje obecnie świadków zdarzenia, którzy mogą zidentyfikować sprawców napaści.
Do ataku doszło przy ul. Fredy. Katolicy stali przy bramie Kościoła Najświętszego Zbawiciela. Do ataku, jak twierdzi jeden z poszkodowanych, doszło nagle. Napastnicy pojawili się zupełnie niespodziewanie i zaatakowali "obrońców kościoła", którzy próbowali schronić się przed agresorami w świątyni.
Przeczytaj także: Strajk kobiet. Znaczek w marynarce Kaczyńskiego wywołał oburzenie
Przeczytaj także: Te słowa zabolą prezesa PiS. Posłanka prawicy zabrała głos ws. wyroku TK
Nie było żadnych utarczek słownych, użyli gazu, drągów drewnianych, metalowych pałek i noży. Podkreślam, że nic nie poprzedziło ataku, to była intencjonalna napaść - wyznał jeden z poszkodowanych, w rozmowie z wPolityce.
Na ten moment nie wiadomo, kto brał udział w napaści, ale policja prowadzi w tej sprawie śledztwo. Na początek zabezpieczono nagrania z monitoringów.
Chcemy szczegółowo ustalić wersję, jaka tam naprawdę była, tak byśmy mogli znaleźć sprawców tego zdarzenia - mówi Piotr Garstka z KWP w Poznaniu, na antenie Polskiego Radia 24.
Internauci, komentując zajścia z Poznania, zwracali uwagę, że zarówno jedna, jak i druga strona ma prawo brać udział w pokojowych protestach. Jednak takie ataki jak ten w Poznaniu niczego nie zmieniają, a jedynie zaogniają konflikt, którym obecnie żyje cała Polska.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.