W ostatnich miesiącach Korea Północna ogłosiła kilka postępów w swoim zakazanym programie rakiet balistycznych. Nie ma jednak pewności, czy ma to związek z atakami hakerskimi na Rosję - podkreśla agencja Reuters. Incydent pokazał, że w obecnych czasach Moskwa nie może czuć się pewnie, bo nawet jej sojusznicy obierają ją na celownik.
Producent rakiet zhakowany. Sojusznik zaatakował Rosję
Ofiarą koreańskich hakerów padła NPO Masz (Naukowo-Produkcyjne Zjednoczenie Budowy Maszyn) z siedzibą w podmoskiewskim Rieutowie. Jest to firma, która należy do pionierów w dziedzinie rozwoju pocisków hipersonicznych, technologii satelitarnych i uzbrojenia balistycznego nowszej generacji.
Reuters podkreślił, że są to trzy obszary będące "przedmiotem żywego zainteresowania Korei Północnej". Reżim w Pjongjangu od pewnego czasu dąży do stworzenia międzykontynentalnego pocisku balistycznego, który byłby w stanie dosiągnąć kontynentalne Stany Zjednoczone.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Pierwsze włamania na serwery rosyjskiego producenta rakiet odnotowano pod koniec 2021 roku. Trwały one do maja 2022 roku. Wtedy też inżynierowie IT z NPO Masz wykryli, że są inwigilowani przez osoby trzecie. Firma odmówiła jednak komentarza do sprawy, podobnie jak ambasada Rosji w Waszyngtonie.
Zdaniem Toma Hegela z firmy SentinelOne, hakerzy z Korei Północnej zyskali możliwość odczytywania poczty elektronicznej i pozyskiwania danych. O tym, że mamy do czynienia z cyberprzestępcami wspieranymi przez reżim Kim Dzong Una świadczy użyte przez nich koreańskie oprogramowanie.
Rosyjska firma byłaby dla Korei Północnej cennym obiektem, ponieważ jest czołowym w Rosji projektantem i producentem rakiet - powiedział agencji Markus Schiller, europejski ekspert rakietowy.
Koreańczycy mogli się też zainteresować produkcją paliwa. W zeszłym miesiącu w kraju przeprowadzono test rakiety Hwasong-18 na paliwo stałe. Reuters wskazuje, że taki typ zasilania sprawia, że podczas wojny można szybciej rozmieszczać pociski, gdyż nie trzeba ich tankować na wyrzutni.
NPO Masz produkuje m. in. SS-19, który jest tankowany w fabryce i szczelnie zamykany. - Trudno to zrobić, ponieważ rakietowy materiał pędny, zwłaszcza utleniacz, jest bardzo żrący. W końcu 2021 roku Korea Północna ogłosiła, że wykorzystuje ten sam proces - powiedział Jeffrey Lewis, naukowiec specjalizujący się w rozwoju rakiet w James Martin Center for Nonproliferation Studies.
Czytaj także: Łanawienka zlikwidowany. Cios w reżim Łukaszenki
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.