O śmierci tego wybitnego wykładowcy poinformował Uniwersytet Adama Mickiewicza w Poznaniu. Okazuje się, że poznaniacy wspominają go niezwykle ciepło. Podkreślają, że bardzo mocno stawiał na propagowanie poprawnej polszczyzny. Zdarzało się, że nazywano go "poznańskim Miodkiem".
Nawet w piątek wieczorem, gdy wszyscy już myśleli o weekendzie, sala przy ul. Międzychodzkiej pękała w szwach. Zawsze niezwykle elegancki i mówił z taką pasją, że ludzie siedzieli na korytarzach - tak wspomina go jetna z absolwenten UAM, cytowana przez poznańską "Gazetę Wyborczą".
Czytaj także: Nie żyje córka gwiazdy. Tragedia w Wielkiej Brytanii
Prof. Zgółka był członkiem Komitetu Językoznawstwa i Rady Języka Polskiego PAN. Na jego koncie nie brakowało wyróżnień. Niegdyś został odznaczony Złotym Krzyżem Zasługi i Krzyżem Kawalerskim Orderu Odrodzenia Polski.
Czytaj także: Oscary 2021 rozdane! Oto pełna lista zwycięzców
W pełni oddany UAM
Profesor Tadeusz Zgółka był w pełni oddany poznańskiej uczelni. Pracował w niej przez niemal całą karierę naukową.
Jak wspomina "GW", na początku lat 80. był dziekanem Wydziału Filologicznego. W 1988 roku został natomiast pierwszym dziekanem Wydziału Neofilologii, a na koniec wrócił na Wydział Filologii Polskiej i Klasycznej do Zakładu Retoryki, Pragmalingwistyki i Dziennikarstwa.
Miał sporo osiągnięć. Jego wkład w rozwój poznańskiego środowiska akademickiego był bez wątpienia bardzo znaczący.