Proponował mundurowym kokainę jako łapówkę. Policja nie miała litości
Do szokujących scen doszło w Częstochowie. Sroga kara grozi 50-letniemu mieszkańcowi, wobec którego interweniowali policjanci z Częstochowy. Pijany i awanturujący się mężczyzna nie chciała trafić do izby trzeźwień. Aby uniknąć przymusowego trzeźwienia, obiecał stróżom prawa 100 gramów kokainy.
Policjanci z częstochowskiej "trójki", pełniący służbę na terenie miasta otrzymali w poprzednim tygodniu zgłoszenie o nietrzeźwym mężczyźnie, który w swoim domu przy ulicy Czartoryjskiego wszczął awanturę z żoną.
Wszystkiemu winny był alkohol. Przybyły pod wskazany adres patrol mundurowych potwierdził, że 50-letni mężczyzna jest kompletnie pijany. Jak wykazało badanie, w jego organizmie znajdowały się prawie 3 promile alkoholu.
Chwilę po przeprowadzonym badaniu, gdy tylko usłyszał, że najbliższe godziny spędzi trzeźwiejąc na izbie wytrzeźwień, mężczyzna nie krył zdziwienia i zszokowania. W związku z tym przeszedł do działania, które nie skończyło się dla niego najlepiej.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Opuszczony dom "wampira z Bytowa". Został wystawiony na sprzedaż za 50 tys. zł
W czasie realizowanego doprowadzenia obiecał mundurowym 100 gramów kokainy, w zamian za odstąpienie przez nich od dalszych czynności - informuje policja z Częstochowy.
Tłumaczył, że "towar" równie dobrze mogą spieniężyć, bowiem (jak zapewniał) 1 gram tego narkotyku kosztuje 700 złotych. Efekt był taki, że mundurowi zmienili decyzję, co do 50-latka. W efekcie zamiast do wytrzeźwienia, trafił do policyjnego aresztu. Gdy "doszedł do siebie", usłyszał prokuratorski zarzut.
Co grozi podejrzanemu mężczyźnie?
Wobec podejrzanego prokurator zastosował środek zapobiegawczy w postaci policyjnego dozoru i poręczenie majątkowe w wysokości 1 tysiąca złotych.
Zatrzymanemu grozi teraz odpowiedzialność za przestępstwo korupcyjne, zagrożone karą nawet 8 lat więzienia. Przy okazji odpowie za posiadanie narkotyków, co wiąże się z kolejną możliwą karą.