Postawa licealisty z Buffalo w Stanie Nowy Jork jest godna podziwu. Chłopak widząc zniszczenia po protestach, postanowił posprzątać ulice. Pracę rozpoczął już o 2 rano i nie przestawał przez 10 kolejnych godzin.
Antonio wykonał większość pracy. Kiedy rano pracownicy zorganizowanej ekipy porządkowej przybyli na miejsce, aby rozpocząć usuwanie szkód, byli zaskoczeni. Pozostało tylko dokończenie porządków.
Dobre wieści szybko się rozniosły
O bezinteresownym działaniu nastolatka dla społeczności poinformowała lokalna telewizja. Relację zobaczył między innymi właściciel Mustanga, Matt Block. Wtedy wpadł na pomysł, jak wynagrodzić chłopaka.
Takiej nagrody za dobre uczynki Antonio na pewno się nie spodziewał. Mężczyzna postanowił ofiarować swój samochód chłopakowi. I tak miał w planach jego sprzedaż, choć oddanie go w dobre ręce dotąd nie przychodziło mu łatwo. Taka okazja okazała się idealna.
Samochód okazał się mieć wyjątkowe znaczenie dla chłopaka. Matka Anthony'ego, która zmarła w 2018 roku, również jeździła czerwonym Mustangiem. Chłopak był zszokowany tym przypadkiem. Co więcej, lokalny agent ubezpieczeniowy obiecał pokryć koszty ubezpieczenia na okres całego roku.
To jednak nie koniec niespodzianek. Na wieść o działalności społecznej nastolatka, zaoferowano mu także pełne stypendium na uczelni Madaille College. Chłopak był wniebowzięty, w najbliższych miesiącach zamierzał podejmować pracę, by zarobić na upragnione studia.
Zobacz także: Nocny wypas owiec ulicami tureckiego miasta