Od kilku dni z różnych części kraju docierają do nas niepokojące informacje o tajemniczej chorobie, która przyczynia się do śmierci kotów. Państwowy Instytut Badawczy w Puławach (woj. lubelskie), poinformował, że w pobranych od martwych kotów z terenu Trójmiasta próbkach stwierdzono obecność wirusa grypy.
Aktualnie czekamy na wyniki nowych badań, które są nieustannie prowadzone. Dopiero po ich wykonaniu będziemy mogli wyciągnąć dalsze wnioski. W przypadku uzyskania nowych danych, GLW będzie podejmował stosowne działania, zgodnie z przyjętymi w prawie zasadami - czytamy w komunikacie Głównego Lekarza Weterynarii.
Z kolei Radiu Dla Ciebie prof. Katarzyna Domańska-Blichar przekazała, że w próbkach znaleziono gen. wirusa grypy ptaków podtypu H5N1. "Otrzymaliśmy próbki od kotów i zbadaliśmy je w różnych kierunkach, m.in. na obecność wścieklizny, wirusa SARS-CoV-2 i wirusa grypy. Potwierdzamy, że znaleźliśmy tam gen wirusa grypy ptaków podtypu H5N1" - powiedziała.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Główny Inspektorat Weterynarii stwierdził jednak, że nie można jeszcze potwierdzić, iż wirus ptasiej grypy był przyczyną śmierci kotów.
Komunikat Pomorskiego Wojewódzkiego Lekarza Weterynarii
Dodajmy, że środę 21 czerwca Pomorski Wojewódzki Lekarz Weterynarii (PWLW) poinformował na swojej stronie internetowej, że w związku z napływającymi do inspektoratu informacjami dotyczącymi przypadków nagłych zachorowań kotów na terenie woj. pomorskiego podjął współpracę z Prezesem Kaszubsko-Pomorskiej Izby Lekarsko-Weterynaryjnej.
W celu oceny sytuacji zostały zebrane dane z zakładów leczniczych dla zwierząt, z których wynika, że największa zachorowalność i śmiertelność kotów z objawami neurologiczno-oddechowymi dotyczy zgłoszeń z zakładów leczniczych z terenu Miasta Gdańska - czytamy w komunikacie.
Jak podaje, PWLW w ciągu ostatnich dwóch tygodni do zakładów leczniczych w Gdańsku i powiecie gdańskim trafiło 28 takich kotów, z czego 25 nie przeżyło.
Na terenie pozostałych powiatów zakłady lecznicze nie zgłaszały przedmiotowych zachorowań lub zgłaszały pojedyncze przypadki - informuje PWLW na swojej stronie internetowej.
Z kolei Światowa Organizacja Zdrowia informuje, że dotychczas na całym świecie potwierdzono niewiele przypadków zakażenia kotów wirusami ptasiej grypy.
Źródło: Państwowy Instytut Badawczy w Puławach, PAP