Początek sprawy rozegrał się w ubiegłym tygodniu. Policjanci z 7. komisariatu w Lublinie otrzymali zgłoszenie od mieszkanek jednego z lubelskich osiedli. Kobieta była zaniepokojona, gdyż uważała, że od kilku dni jest śledzona przez mężczyznę przebranego za kobietę. Podejrzany nie zaczepiał jej, jednak swoim zachowaniem wzbudził poczucie zagrożenia.
Od połowy września w godzinach porannych po osiedlu spaceruje starszy mężczyzna przebrany za kobietę. Już kilka razy zauważyłam, że chodzi za mną, gdy idę na przystanek, jednak dziś naprawdę się przestraszyłam. Ten człowiek czekał na mnie pod moim blokiem - opowiedziała kobieta portalowi kurierlubelski.pl.
Policjanci nie zignorowali zgłoszenia. O sprawie poinformowano również dzielnicową młodszą aspirant Katarzyna Steć z rejonu, na którym dochodziło do wspomnianych sytuacji. Rozpoczęły się obserwacje okolicy, aby wypatrzeć przebierańca. Działania rozpoczynały się codziennie o godzinie 4:30. Przez pierwsze dni nie udało się jednak osiągnąć celu.
Przełom w obserwacjach nastąpił 4 października. To właśnie tego dnia policjanci wypatrzyli przebierańca. Mężczyzna czekał na upatrzoną wcześniej 38-latkę. Funkcjonariusze nie zamierzali zwlekać, dlatego przy pierwszej możliwej okazji zatrzymali go. Aresztowany był kompletnie zaskoczony zatrzymaniem. Po przeszukaniu go okazało się, że w reklamówce miał damskie buty na obcasie.
Przebierańcem okazał się 49-latek z Lublina. Policja przystąpiła również do przeszukania jego mieszkania, gdzie znaleziono rozmaite elementy damskiej garderoby. Mężczyzna został doprowadzony do Prokuratury Rejonowej Lublin – Południe, gdzie usłyszał zarzuty. Za uporczywe nękanie grozi mu do 8 lat więzienia. Objęto go również policyjnym dozorem oraz nałożono zakaz zbliżania się i kontaktowania z pokrzywdzoną.