O sytuacji poinformowało w sobotę 1 października RMF FM. Z reporterami radia skontaktował się jeden z podróżnych, który utknął na lotnisku w Antalyi w Turcji wraz z blisko 70 innymi polskimi turystami.
Podróżni mieli zaplanowany na sobotę lot do Wrocławia. Pan Mariusz poinformował, że już w piątek okazało się, że lot z niewiadomych przyczyn został odwołany.
Chcąc sprawdzić, o której przylecimy do Wrocławia, zauważyliśmy, że takiego lotu nie ma w rozpisce przylotów. Po kontakcie z przedstawicielami wrocławskiego lotniska, uzyskaliśmy informację, że taki lot nie jest planowany - oświadczył mężczyzna w wiadomości do RMF FM.
Mimo że lot zniknął z rozkładu, polscy turyści w sobotę o 8 rano zostali wykwaterowani z hotelu i przewiezieni do tureckiego portu lotniczego. Tam najgorsze obawy się potwierdziły - lot do Polski nie odbył się.
Turyści znaleźli się patowej sytuacji. Na zdjęciach przesłanych przez pana Mariusza widać dziesiątki osób siedzących na walizkach na lotnisku. Polacy nie wiedzą, kiedy będą mieli możliwość powrotu do domu. Według oficjalnego rozkładu najbliższy lot do Polski zaplanowany jest dopiero na środę.
Reporterom RMF FM udało się skontaktować się z przedstawicielami biura Exim Tours, które zorganizowało wycieczkę do Turcji. Anna Falkowska z biura podróży twierdzi, że jest zaskoczona zaistniałą sytuacją. Poinformowała, że odpowiedzialna za nią jest turecka linia lotnicza Corendon Airlines, która odwołała rejs.
Szukaliśmy alternatywnego połączenia, ale na razie bez skutku. Dziś klienci na pewno nie wylecą, być może będzie to jutro, być może w poniedziałek. W tym momencie turyści są przewożeni do jednego z hoteli - przekazała Anna Falkowska.