Pierwsze zgłoszenie dotyczące podejrzenia oszustwa trafiło na policję w kwietniu 2023 roku. Okazało się jednak, że działalność oskarżonego rozpoczęła się znacznie wcześniej, bo już w 2021 roku. Wówczas mężczyzna, korzystając ze swoich znajomości, zaciągał pożyczki, obiecując ich szybki zwrot. Aby uwiarygodnić swoją zdolność do spłaty, przekonywał pożyczkodawców, że zarabia na handlu samochodami lub elementami grzewczymi.
Jak wynika z ustaleń, mężczyzna wykorzystywał różne metody, by zdobywać pieniądze. Założył nawet spółkę, do której przyjął 200 tys. zł od dwóch wspólników, obiecując udział w zyskach. Jednak te inwestycje również nie przyniosły żadnych rezultatów, a wspólnicy nigdy nie zobaczyli swoich pieniędzy.
Jedno z oszustw dotyczyło również sprzedaży samochodu, którego kupujący, mimo dokonania płatności, nigdy nie odebrał.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
24 przypadki oszustw i groźba więzienia
Śledztwo, prowadzone przez Prokuraturę Rejonową w Białymstoku, wykazało, że proceder trwał przez kilka lat. W sumie prokuratura zarzuca oskarżonemu 24 przypadki oszustw. Według informacji udzielonych przez zespół prasowy podlaskiej policji, mężczyzna tłumaczył swoje działania tym, że pieniądze przeznaczał na bieżące wydatki oraz na spłatę wcześniej zaciągniętych długów.
Jak poinformowała szefowa tej prokuratury, Elwira Laskowska, akt oskarżenia został już przekazany do sądu, jednak na ten moment nie ustalono jeszcze terminu rozprawy.
Za oszustwa na tak dużą skalę grozi mu kara nawet do 10 lat więzienia. Obecnie sąd musi ocenić zebrany materiał dowodowy i zdecydować o dalszym przebiegu postępowania.