Przypomnijmy, że 17-letni Fabian Zydor zaginął 30 października 2016 roku w miejscowości Tarnowa niedaleko Wrześni. Nastolatek brał udział w imprezie, u jednego ze swoich znajomych. Nie wrócił jednak do domu. Ślad po nim zaginął.
Mimo głośnej akcji poszukiwawczej, 17-latka nie udało się zlokalizować. Po latach na trop w sprawie trafili policjanci z Wielkopolski. Funkcjonariusze dowiedzieli się, że Fabiana Zydora poszukiwało trzech mężczyzn. To oni mieli porwać, a następnie zamordować nastolatka.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Mężczyźni późnym wieczorem dobijali się do bramy posesji, gdzie mieszkał Fabian. Poszli potem do centrum wsi, gdzie natknęli się na Fabiana wracającego do domu - przekazywali w ubiegłym roku funkcjonariusze.
Jak ustalili dziennikarze portalu gazeta.pl, prokuratura podziela zdanie policji. Do sądu trafił już akt oskarżenia w sprawie 32-letniego Łukasza B. i 23-letnich Jana K. i Radosława M. Według śledczych, napastnicy porwali 17-letniego Fabiana, a następnie zamordowali go.
Mężczyźni i byli już wcześniej notowani przez służby. Odbywają wieloletnie wyroki m.in. za uprowadzenie i uwięzienie człowieka. Zatrzymanie oskarżonych odbyło się w zakładach karnych, gdzie przebywają.
Czytaj także: Obywatel Gruzji zatrzymany za próbę zabójstwa w Otwocku
Prokuratura oskarża. Co z ciałem 17-latka?
Prokuratura uznała, że wersja o zabójstwie Fabiana Zydora jest najbardziej prawdopodobna. Trzech mężczyzn usłyszało zarzuty pozbawienia wolności i zabójstwa ze szczególnym okrucieństwem w wyniku motywacji zasługującej na szczególne potępienie.
Portal gazeta.pl podaje, że Prokuratura Okręgowa w Poznaniu skierowała akt oskarżenia na początku września do Sądu Okręgowego w Koninie. Proces domniemanych sprawców może ruszyć niebawem.
Według ustaleń śledczych, Fabian Zydor kupował u mężczyzn narkotyki. 17-latek miał popaść u nich w długi, których nie oddał. Prokuratura podaje, że w sprawie przesłuchano 78 osób, przeprowadzono eksperymenty i badania.
Ciała Fabiana Zydora nie udało się znaleźć, ale prokuratura uznała, ze dowody obciążające mężczyzn są tak mocne, że nie jest to konieczne do postawienia zarzutów. Według ustaleń policji i prokuratury, mordercy mieli wrzucić swoją ofiarę do Warty.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.