Główny Zarząd Wywiadu Ministerstwa Obrony Ukrainy (HUR) regularnie przechwytuje rozmowy rosyjskich żołnierzy oraz bojowników tzw. DRL i ŁRL. Pokazują one często brak przygotowania do walk z ukraińskimi siłami. Najnowsza z nich dotyczy kontrofensywy Ukraińców w obwodzie chersońskim.
Czytaj także: Przeżyli piekło. Mówią, co robili Rosjanie w Izium
"Przełom" w obwodzie chersońskim
W przechwyconej rozmowie żołnierz tzw. DRL skarży się żonie na "dramatyczną sytuację" na południu Ukrainy. Jak mówi mężczyzna, Ukraińcy prowadzą skuteczną kontrofensywę w okupowanym przez Rosję obwodzie. Sytuację w regionie nazwał "przełomem".
Mamy przełom. Tu, gdzie ja stoję, teraz jest przełom. Ukraińcy niszczą tu wszystkich normalnie, po prostu całkowicie otoczyli. Są takie kluby dymne. Teraz nas [niszczą] jak zwierzęta - przyznaje.
Dodał też, że nie mogą się wycofać. – Dowództwo mówiło, że mamy stać do końca. Kto się wycofa, będzie dezerterem – powiedział bojownik. Ponadto kierownictwo nie chce podejmować decyzję o wycofywaniu oddziałów z linii walk.
Czytaj także: Smutne wieści z Ukrainy. "Dziś po raz pierwszy płakałem"
500 km wyzwolono spod okupacji
W poniedziałek rzeczniczka ukraińskiego dowództwa operacyjnego Południe Natalia Humeniuk poinformowała, że w ciągu ostatnich dwóch tygodni wyzwolono spod rosyjskiej okupacji około 500 kilometrów kwadratowych terytorium w obwodzie chersońskim.
Wśród wyzwolonych miejscowości rzeczniczka Humeniuk wymieniła Wysokopilla, Nowowoznesenske, Biłohirkę, Suchyj Stawok i Myrolubiwkę. "Te miejscowości zostały wyzwolone i są pod całkowitą ukraińską kontrolą" – cytuje wypowiedź Humeniuk na konferencji prasowej w Kijowie agencja Interfax-Ukraina.
Według rzeczniczki Siły Zbrojne Ukrainy prowadzą jeszcze pewne działania, lecz "ludność tych miejscowości jest pod całkowitą jurysdykcją Ukrainy".
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.