Szymon Hołownia przez wiele lat był związany z telewizją. Pracował jako dziennikarz, prezenter oraz konferansjer. Dziś, kiedy jest już marszałkiem Sejmu, wiele osób nie może zapomnieć mu kariery w sferze rozrywkowej. Jedną z tych osób jest premier Mateusz Morawiecki.
Szymon Hołownia i Mateusz Morawiecki wbijają sobie szpile
Pan Marszałek Szymon Hołownia ma okazję, by przed milionami Polaków udowodnić, że ma talent. Tym razem odpowiedzialnego, politycznego lidera, a nie tylko konferansjera — napisał na Facebooku Morawiecki, nawiązując do kariery Hołowni w telewizji.
W dalszej części wpisu premier wspomniał o trzech ustawach, które wymagają przegłosowania w Sejmie. Dotyczą wakacji kredytowych, zerowego podatku VAT na żywność i zamrożenia cen prądu. Mateusz Morawiecki przy okazji wbił kolejną szpilę marszałkowi i zasugerował, że uchwalenie wszystkich tych postulatów zależy tylko od niego.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Szymon Hołownia nie pozostał dłużny Morawieckiemu. Podczas konferencji prasowej w Białymstoku powiedział, że zerowy VAT zależy od decyzji ministra i premiera, a nie marszałka Sejmu.
Jeżeli teraz pytasz mnie, dlaczego ja nie robię zerowego VAT-u na żywność, to odpowiadam: bo to ty jesteś premierem! Bo to jest w twojej gestii. Jedna decyzja ministra finansów i zerowy VAT na żywność zostaje utrzymany — odparł Hołownia podczas konferencji prasowej w Białymstoku.
Czytaj także: "Dziedzictwo" Andrzeja Dudy. Polacy pękają ze śmiechu
Dr Janusz Sibora w rozmowie z "Faktem" skomentował te słowne przytyki. Wskazał, że Mateusz Morawiecki użył w swoim wpisie "nieeleganckiego" i "deprecjonującego" określenia, jakim jest konferansjer.
Marszałek zwraca się do premiera, stosując formę na "ty". Czyni to świadomie, w ten sposób zmniejsza rangę urzędu. Bardzo inteligentna szpila — dodał dr Sibora nawiązując do słów Szymona Hołowni.
Dr Janusz Sibora stwierdził, że zachowanie obu panów obniża poziom politycznej debaty. Jego zdaniem Szymon Hołownia powinien przemilczeć zaczepki premiera, lub wydać oficjalne oświadczenie w sprawie przygotowanych przez PiS ustaw.
Hołownia mógł się nie dawać wciągać w tę retorykę. Bardzo podniósł poprzeczkę debaty podczas pierwszego posiedzenia Sejmu. Natomiast taka przepychanka z Morawieckim jest interesująca, ale prestiżu to nie buduje - skwitował dr Janusz Sibora.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.