W wielu miejscowościach woda po powodzi obniża się, odsłaniając zniszczenia oraz to, co przyniósł prąd rozpędzonej wody. Jedną z nich jest Stronie Śląskie, do którego wielka woda wdarła się już w sobotę, zapowiadając ogrom zniszczeń, jakie obecnie przetaczają się przez Dolny Śląsk.
Obecnie do miasta wracają ewakuowani w weekend mieszkańcy. Jak zdradziła w rozmowie z Polsat News radna Natalia Skierkowska, coraz więcej osób zgłasza, że poszukuje swoich bliskich, z którymi nie ma kontaktu. Sprawy nie ułatwia fakt, że w trakcie ewakuacji nie prowadzono żadnej ewidencji oraz w dniu powodzi w mieście była masa turystów.
W sobotę były w Stronie trzy wesela. Jest masa turystów, o których nie wiemy. Rodziny ich szukają, nie ma kontaktu. Nie wiemy, czy oni są ewakuowani. Nie było prowadzonych ewidencji, kto jest ewakuowany, kto zaginiony. Został podany komunikat, że jest tylko jedna ofiara śmiertelna, nie ma zaginionych — powiedziała w rozmowie z Polsat News Natalia Skierkowska, radna miasta Stronie Śląskie.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Tragiczne informacje napływają ze Strony Śląskiej
To w jak trudne chwile przeżywa obecnie zrujnowane przez powódź miasto, dowodzi sytuacja, którą nagłośnili reporterzy Polsatu News. Jak zdradził Dariusz Nowakowski, w trakcie przygotowywania materiału wraz z ekipą natrafili na przykryte zwłoki. Dziennikarze mieli do nich dotrzeć szybciej niż służby.
O ciało postanowili spytać radną Natalie Skierkowską, która zdradziła, że znajdują się one tam od trzech dni. Sama miała wielokrotnie interweniować w tej sprawie, jednak bez skutku. Wszystkiemu zaprzecza burmistrz miasta.