Jak podaje portal Science Alert, autorem nagrania jest Dawn Sturgess, mieszkaniec Chichester w południowej Anglii. Powodująca gęsią skórkę scena została zarejestrowana za oknem sypialni tego zoologa z Uniwersytetu w Galway.
Pająk zaatakował ryjówkę. Makabryczne nagranie
Ryjówka karłowata, czyli ofiara pająka, mierzy 5 centymetrów, a jej ogon ma kolejne 4. Z kolei drapieżnik – a dokładniej: steatoda grossa, nazywana również fałszywą czarną wdową – ma zaledwie 1,4 cm. Dodatkowo gryzoń waży około 10 razy więcej.
Przeczytaj także: Dwa najbardziej jadowite pająki w Polsce. Uważaj na nie!
Mimo tego, że ryjówka jest o wiele większa od fałszywej czarnej wdowy, pająkowi udało się schwytać ją w sieć. Sam Dawn Sturgess zidentyfikował gryzonia dopiero po zbadaniu szczątków, które znalazł w pajęczynie.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Przeczytaj także: Wyglądał na jadowitego. Zorientowali się, kiedy podeszli bliżej
Mimo że ryjówka zajadle nie walczyła, najprawdopodobniej wciąż żyła w kokonie z pajęczej sieci. Jej bezruch nie był jednak spowodowany utratą dostępu do tlenu, ale wstrzyknięciem do organizmu gryzonia jadu. To silna neurotoksyna, powodująca szybki paraliż nerwowo-mięśniowy.
Po pożarciu ryjówki przez pająka zostały z niej tylko, jak podkreślał zoolog, skóra, kości i futro. Gryzoń wisiał w sieci aż przez trzy dni. Dawnowi Sturgessowi nie udało się zauważyć chwili, gdy drapieżnik schwytał swoją ofiarę.
Ta obserwacja dodatkowo pokazuje, że fałszywa czarna wdowa jest doskonale przystosowana do zabijania dużych zdobyczy, łącząc silny jazd i niezwykle wytrzymałą sieć, a także złożone zachowania łowieckie – podkreślił Michel Dugon, zoolog z University of Galway (Science Alert).
Przeczytaj także: Kupiła winogrona. Całe szczęście zauważyła to w porę