Wypadki na polskich drogach dają do myślenia. Codziennie giną w nich osoby, które nie były nawet sprawcami zderzeń. Wielu innych doznaje obrażeń, które powodują dożywotni uszczerbek na zdrowiu. Pomimo przykrych konsekwencji nadal są osoby, które z niewiadomych przyczyn ryzykują, co pokazał przykład nagrany 1 lipca na S7.
Zarejestrowane na S7 wideo opublikował na YouTube kanał STOP CHAM. Na nagraniu z wnętrza samochodu widać, jak ten porusza się po dwupasmowej. Nagle zza jadącego prawym pasem samochodu ciężarowego wyłania się jadące pod prąd auto. Kierowca poruszał się nim w przeciwległą stronę ruchu używając pobocza.
Jadąca pod prąd honda mogła spowodować fatalny wypadek. Na szczęście jadący za autorem nagrania kierowca dostawczaka postanowił interweniować. Zachowując zimną krew uniemożliwił kierującemu czerwonym autem możliwość dalszego łamania przepisów poprzez zablokowanie mu drogi.
Nie wiadomo, dlaczego kierowca poruszał się po drodze pod prąd. Nieznane są również jego dalsze losy, gdyż autor nagrania kontynuował swoją podróż, nie zatrzymując się.
Czytaj także: Kołobrzeg. Dramat na plaży. Lądował śmigłowiec LPR
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.