Rosyjskie wojsko kontynuuje bestialskie ataki na Ukrainę nawet w przededniu Nowego roku, kiedy Ukraińcy przygotowują się do świętowań. Władze tego kraju wyliczyły, że około południa nad terenem Ukrainy znajdowało się ponad 20 rakiet typu Ch-55 i Ch-101.
Atak rakietowy na Ukrainę
W całym kraju uruchomiono alarmy lotnicze, a w niektórych regionach słychać wybuchy. Na razie władze nie komentują doniesień i nie publikują żadnych zdjęć, ponieważ może to spowodować kolejne, bardziej celne, ataki.
Ślady rakiet było widać w samej Rosji. Nagranie, które zostało opublikowane w mediach społecznościowych, jest dowodem na to, że Rosjanie bestialsko atakują od razu kilkudziesięcioma pociskami na raz, aby były cięższe do zestrzelenia przez obronę przeciwpowietrzną.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Ślady rosyjskich rakiet. Rosjanie się cieszą
Na filmiku z rosyjskiego miasta Astrachań widać około 20 śladów po rosyjskich rakietach typu Ch-55 i Ch-101. Miasto to leży w odległości około 900 kilometrów od granicy z Ukrainą. Sami Rosjanie pod filmikiem nie kryją zadowolenia z powodu ataków rakietowych.
W centrum Kijowa słychać było odgłosy kilku eksplozji - podała w sobotę agencja Interfax-Ukraina. Reuters wylicza, że słychać było co najmniej 10 wybuchów. Ocenia, że wybuchy są związane z aktywnością ukraińskiej obrony przeciwlotniczej.
W obwodzie kijowskim działa obrona przeciwlotnicza - poinformował na serwisie Telegram szef regionu, Ołeksij Kułeba. Zaapelował do mieszkańców, by pozostawali w schronach ponieważ nadal trwa alarm przeciwlotniczy.
Przewodniczący Mikołajowskiej Obwodowej Administracji Państwowej Witalij Kim potwierdził około południa, że Rosjanie wystrzelili rakiety na Ukrainę. - Okupanci i tak postanowili zepsuć nam dzień. Lecą rakiety - napisał. Kanał Telegram, który monitoruje ataki rakietowe, pisze, że Rosjanie wystrzelili pociski samolotami strategicznymi w ciszy radiowej.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.