Do zdarzenia doszło w nocy 17 lipca. O godz. 2:45 policja otrzymała zgłoszenie, że dwie kobiety weszły do morza w Dziwnówku i potrzebują pomocy.
Kobiety nie mogły wrócić do brzegu przez prądy wsteczne. Zgłaszający ich nie widział, ale usłyszał krzyki jednej z nich. Z drugą kobietą nie było kontaktu.
Policjanci dotarli na miejsce w zaledwie 5 minut. Dwie kobiety znajdujące się w dużej odległości od linii brzegowej szybko zostały zlokalizowane. Prądy morskie spychały 23-letnią obywatelkę Ukrainy i 20-letnią Polkę w kierunku falochronu.
Nocna kąpiel w Bałtyku mogła skończyć się tragedią
Z relacji świadków wynikało, że młode kobiety postanowiły wykąpać się w nocy w morzu ze względu na ciepłą wodę. Początkowo morze było spokojne, ale z czasem fale przybrały na sile, uniemożliwiając kobietom powrót na brzeg.
Kobiety zostały wyciągnięte z wody, udzielono im pomocy przedmedycznej, zapewniając komfort termiczny wraz ze wsparciem psychologicznym - informuje sierż. Katarzyna Jasion, rzeczniczka prasowa KPP w Kamieniu Pomorskim.
Na miejsce przybyło też pogotowie ratunkowe i straż pożarna. Kobiety miały liczne zasinienia i otarcia naskórka, ale nie wymagały hospitalizacji.
Zobacz także: Wyjazd z psem na wakacje. "Dla niego to jest męczarnia"