24 lutego 2022 roku świat wstrzymał oddech. Wówczas wojska rosyjskie na rozkaz Władimira Putina wkroczyły na terytorium Ukrainy.
Prezydent Rosji wygłosił wtedy orędzie do narodu, w który poinformował, że rozpoczyna się właśnie wojskowa operacja specjalna. Dodał, że jej celem jest obrona ludności Donbasu przed "ludobójstwem" oraz "demilitaryzacja i denazyfikacja Ukrainy".
Przesłuchali Rosjanina. Ukrainiec aż się złapał za głowę
Ukraińcy zamieścili w sieci szokujące wideo z przesłuchania Rosjanina, którego schwytano gdzieś na froncie. Widać po nim, jak działa propaganda w kraju Władimira Putina. - W jaki sposób Ukraina zagroziła obwodowi włodzimierskiemu? Twojej rodzinie osobiście? - dopytywał Ukrainiec.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Nie zagroziła... - odparł cicho przesłuchiwany, który cały czas miał spuszczoną głowę w dół.
Ukrainiec szybko to dosadnie skomentował: "mówisz, że walczyłeś o swoją rodzinę". Wtedy Rosjanin zdecydował się na bulwersującą odpowiedź. - Cóż, jeśli sprawy przybiorą zły obrót, ukraińscy żołnierze mogą wkroczyć również do nas - wymamrotał pod nosem.
To sprawiło, że jego rozmówca aż złapał się za głowę i ciężko odetchnął. - O k..a - wydusił z siebie zaskoczony. Czyli Rosjanie wierzą, że naprawdę grozi im wojna?
Pod nagraniem pojawiło się sporo komentarzy. "Obwód włodzimierski na wschód od Moskwy... Pesymista jakiś czy co?" - pytała jedna osoba. "Nie no... jak będą brać Moskwę w okrążenie, to to będą prorocze słowa!" - wskazywała następna. "Boże jedyny, co oni tam w wojsku im naopowiadali" - zastanawiała się kolejna.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.