Do testu youtuber wybrał trzy dania i trzy sosy. Jako pierwsze "na ogień" poszło chilli con carne.
To jest porcja dla jednej osoby. No kurcze 330 gramów...troszkę mało - komentował youtuber przygotowywanie dania.
Zestawił chilli con carne z ryżem i posypał nieco szczypiorkiem. Po pierwszym kęsie przyznał, że absolutnie nie czuć, że jest to danie ze słoika.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Idealnie by to pasowało, jakby się chciało wam zrobić w domu burrito. Widać, że jest to niejednorodna masa. To oznacza, że jest wiele składników w środku. Mam tylko nadzieję, że zaczęliśmy od normalnej pozycji i to nie będzie chwila wzniesienia i uwielbienia, a później spadniemy mocno, jak to jest z gotowym daniami. Choć nie sądzę, żeby taki autorytet, jak pan Makłowicz, mógł sobie pozwolić na coś takiego - mówił Dymitr.
Czytaj także: "To był policzek". Pokazał, co zastał u Wojewódzkiego
Chwilę później youtuber zabrał się za przygotowanie sosu alla puttanesca. Na opakowaniu zaznaczono, aby przygotować go z ulubionym dodatkiem. Dymitr wybrał makaron.
Bardzo pomidorowy, pomidory słodkie. Oliwki, które nadają kwasowości, lekko mało czuć czosnku. Ale szczerze? Nie kupiłbym go drugi raz. Dlaczego? Przyrządzić taki sos to nie jest nic trudnego. Najbardziej czuć tu słodycz pomidorów - relacjonował youtuber.
Sos był tańszy, kosztował niecałe 20 zł.
Jako trzeci test przechodziło danie Gulasz a la Bogracz. Na opakowaniu widniał opis: pikantna potrawka z mięsem wołowym i wieprzowym. Dymitr przyznał, że w jego rodzinnym domu przyrządzało się ją z lanymi kluskami. On sięgnął po kromki chleba.
Mięska samego w sobie jest tutaj horrendalnie mało! - zauważył youtuber podczas przyrządzania.
Poinformował, że słoik z daniem kosztował 24 zł, a składników w nim nie ma zbyt wiele.
Ja za daniami kuchni węgierskiej niesamowicie przepadam. Ale tutaj ewidentnie jest to nietrafione. Jeśli sugerujecie się moim zdaniem, to tego produktu wam nie rekomenduje - dodał autor filmu.
Z kuchni azjatyckiej youtuber testował sos chiński, który połączył z ryżem. Dodatkowo była na opakowaniu informacja o tym, że do dania można usmażyć ulubiony dodatek - mięso, warzywa lub tofu. Tym razem padło na tofu.
Sto razy lepsze od gulaszu, który przed chwilą próbowaliśmy. Koniec końców jest tutaj za dużo cukru. Nie będzie w mojej "topce", ale zjem go z chęcią - opisywał Dymitr.
Jako kolejny na talerzu wylądował butter chicken. Youtuber ponownie połączył danie z ryżem.
Smaczny, jest taki bardzo wyrazisty. Mam wrażenie, że wszystkie te dania muszą być bardzo intensywne. Nie ma tutaj smaków neutralnych. Tutaj mamy trochę zbyt mocne smaki - przyznał.
Opakowanie kosztowało 23,49 zł. I także nie znalazł się w "topie" youtubera.
Następnie przyszła kolej na sos słodko-kwaśny, do którego Dymitr przygotował kurczaka i ryż. Danie okazało się bardzo ananasowe.
Może wam to nie smakować!
Dymitr przeszedł do podsumowania. Pochwalił dania Makłowicza, ale przyznał, że nie są one dla wszystkich.
Jeśli nie przepadacie za intensywnymi smakami, to może wam to nie smakować. Podoba mi się, że skład jest przejrzysty, nie ma żadnych ulepszaczy - przyznał.
W osobistym rankingu youtubera pierwsze miejsce zajęło chilli con carne, a za nim ex aequo sos chiński oraz sos alla puttanesca.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.