Z powodu koronawirusa branża turystyczna zaczęła doświadczać kryzysu. Turyści i miejscowi przestali odwiedzać m.in. pałace, wchodzące w skład majątku brytyjskiej korony. Z powodu pandemii COVID-19 pozostają zamknięte do odwołania, co przekłada się na brak dochodów z biletów. Jak podaje "Newsweek", dotyczy to m.in. Zamku Windsor, Pałacu Buckingham oraz rezydencji królowej w Londynie.
Ile pieniędzy straciła królowa Elżbieta przez pandemię koronawirusa?
Brytyjski magazyn "The Sun" szacuje, że królowa straciła około 17 milionów 700 tysięcy funtów (ponad 90 mln zł). Cierpi na tym nie tylko Elżbieta II, lecz także pracownicy rezydencji, ponieważ to właśnie dochody z turystów pokrywają ich pensje. Lord szambelan rodziny królewskiej rozesłał do nich nawet notatkę z ostrzeżeniem, aby przygotowali się na "ciężkie czasy". Jej treść wyciekła do mediów.
Lord szambelan przyznał w notatce, że Wielka Brytania przekroczyła już szczyt infekcji. Wyraził jednak obawę, że nie wiadomo, jak długo Brytyjczycy będą zmuszeni przestrzegać zasad dystansu społecznego. Poprosił pracowników, aby założyli, że miną jeszcze długie tygodnie, a nawet miesiące, zanim wrócą do normalnego funkcjonowania.
Przeczytaj także: Tak londyńczycy słuchają premiera. Zdjęcia
Chociaż wydaje się, że Wielka Brytania przekroczyła szczyt infekcji, nie jest jasne, kiedy środki (bezpieczeństwa – przyp. red.) takie jak dystans społeczny dobiegną końca. Musimy zatem założyć, że minie jeszcze wiele tygodni, a nawet miesięcy, zanim będziemy mogli wrócić do normalnego funkcjonowania. Przed nami bez wątpienia bardzo ciężkie czasy i zdajemy sobie sprawę, że wielu z was będzie się tym martwić – cytuje treść komunikatu lorda szambelana "The Sun".
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.