Przeżyli masakrę w Makiejewce. Potworne doniesienia żon ocalałych

Rosyjskie władze chcą pozbyć się ocalałych żołnierzy w Makiejewce, próbując wysłać ich na linię frontu - opisują niezależne rosyjskie media. Dowództwo jednocześnie nie sporządziło nadal listy rannych i zabitych w wyniku uderzenia i próbuje ukryć to, co się tam wydarzyło.

Ukraińcy zniszczyli rosyjską bazę w MakiejewceUkraińcy zniszczyli rosyjską bazę w Makiejewce
Źródło zdjęć: © Twitter

Żona jednego z Rosjan zmobilizowanych z regionu samarskiego, który został ranny w ostrzale szkoły w Makiejewce, powiedziała niezależnemu serwisowi "Ważnyje Istorii", że nie wie, gdzie jest jej mąż. Nie ma też informacji, do jakiego szpitala mógł trafić.

W każdym razie nie powiedzą, dokąd są zabierani. Już minęło trzy dni, wiele kobiet pisze do mnie i dzwoni - też nie mam żadnych wieści, to szczerze mówiąc, jest bardzo irytujące. Mówią, że telefony się popsuły, ktoś wylądował w szpitalu, stracił pamięć. Ale mogliby chociaż listy zrobić, skarży się jedna z żon.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Brutalny krajobraz po odejściu Rosjan. Ukraińcy chcą żyć normalnie

Chcą schować świadków

Ponadto kobieta powiedziała, że ​​chcieli wysłać ocalałych wojskowych "do ofensywy", ale "ci, co są mądrzejsi, poszli w innym kierunku – do jakiegoś schronu".

Myślę, że bez problemu można ich wysłać wszędzie, byle tylko zatuszować całe to wydarzenie - powiedziała.

Rosyjska propagandystka Anastasia Kaszewarowa poinformowała na Telegramie, że Rosjan, którzy przeżyli ostrzał szkoły zawodowej nr 19 w Makiejewce, "chcą wysłać jak najdalej na linię frontu lub gdzieś indziej, z dala od oczu". Według niej przeżyło "około 216 osób".

Później propagandystka napisała, że ostatecznie nigdzie nie pojechali przez sprzeciw bliskich. Inna krewna zmobilizowanych z obwodu samarskiego opowiedziała "Ważnym historiom", że ocalałych najeźdźców "chcą również zlikwidować lub schować jako niepotrzebnych świadków". - Idzie tam komisja i obawiamy się, że mogą zostać gdzieś wysłane lub ukryte – przekazała.

Atak na rosyjską bazę

Ukraińskie siły zbrojne uderzyły w koszary wojskowe w Makiejewce, w okupowanej części Donbasu w nocy z 31 grudnia na 1 stycznia. Rosyjski resort obrony poinformował, że do ataku użyto wyrzutni HIMARS. W wyniku ataku, według strony ukraińskiej, zginąć miało 400 rosyjskich żołnierzy, a 300 zostało rannych.

Rosyjskie ministerstwo obrony potwierdziło śmierć 63 żołnierzy w jednym ataku sił ukraińskich w Makiejewce. Przyczyną ataku, zdaniem rosyjskiego resortu, jest "nieostrożne użycie telefonów komórkowych przez zmobilizowanych".

Źródło artykułu: o2pl
Wybrane dla Ciebie
17 egzekucji w ciągu 48 godzin. Wstrząsające doniesienia z Iranu
17 egzekucji w ciągu 48 godzin. Wstrząsające doniesienia z Iranu
O ile wzrośnie zasiłek pogrzebowy? MRPiPS o tym, co nas czeka w 2026 r.
O ile wzrośnie zasiłek pogrzebowy? MRPiPS o tym, co nas czeka w 2026 r.
Wielki powrót Vonn. Będzie jedną z najstarszych zawodniczek na Igrzyskach 2026
Wielki powrót Vonn. Będzie jedną z najstarszych zawodniczek na Igrzyskach 2026
Czarne chmury nad prawnikiem. Na jego rachunek wpłynęło 3,5 mln zł
Czarne chmury nad prawnikiem. Na jego rachunek wpłynęło 3,5 mln zł
Jest decyzja. Dwie gwiazdy Górnika Zabrze zostają w klubie
Jest decyzja. Dwie gwiazdy Górnika Zabrze zostają w klubie
Przyszłość Grenlandii. Stanowcza reakcja Macrona na słowa Trumpa
Przyszłość Grenlandii. Stanowcza reakcja Macrona na słowa Trumpa
Od trzech lat walczy z rakiem. Dramatyczny apel syna przed świętami
Od trzech lat walczy z rakiem. Dramatyczny apel syna przed świętami
Tragedia w Biedronce. Mężczyzna nagle chwycił się za serce
Tragedia w Biedronce. Mężczyzna nagle chwycił się za serce
Na drodze leżał mężczyzna. Sierżant nie wahał się ani chwili
Na drodze leżał mężczyzna. Sierżant nie wahał się ani chwili
Zatrzymał się oplem. Podłożył ogień. Trwają poszukiwania
Zatrzymał się oplem. Podłożył ogień. Trwają poszukiwania
Rodzice dwulatka nie żyją. Rogatki nie opadły. Przeprowadzono testy
Rodzice dwulatka nie żyją. Rogatki nie opadły. Przeprowadzono testy
"Nie wolno im wracać do domu". Tak Putin traktuje swoich żołnierzy
"Nie wolno im wracać do domu". Tak Putin traktuje swoich żołnierzy