Sytuacja na wschodzie Ukrainy od dłuższego czasu jest bardzo trudna. Wojska rosyjskie nadal atakują obwód ługański, doniecki, zaporoski, chersoński, mikołajowski, dniepropietrowski, charkowski, sumski i czernihowski.
To jednak nie wszystko. Rosyjscy żołnierze nadal rabują ludność cywilną i przywłaszczając sobie prywatne mieszkania obywateli Ukrainy.
W Starobielsku wykorzystują przedstawicieli służb komunalnych do osiedlania żołnierzy rosyjskich sił okupacyjnych w mieszkaniach i domach czasowo opuszczanych przez obywateli Ukrainy. Odbywa się to pod pozorem prewencyjnych kontroli wskazań liczników - podkreśla "Ukraińska Prawda".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Takich historii jest więcej. W Swatowie w obwodzie ługańskim Rosjanie pytają też sąsiadów o miejsce pobytu właścicieli pustych domów: gdzie wyjechali i kiedy zamierzają wrócić.
Ukraińskie media podkreślają także, że zdarzały się przypadki wywożenia ludności cywilnej w nieznane miejsce bez wyjaśnienia, po wyrywkowych kontrolach telefonów komórkowych.
Rosja chce zdobyć cały teren
Celem rosyjskich działań na wschodzie Ukrainy jest przejęcie kontroli nad całym obwodem donieckim, a także zajęcie pozostałej niewielkiej części obwodu ługańskiego i wyjście w kierunku zachodnim do obwodu charkowskiego, by oskrzydlić w ten sposób obwód doniecki od północy.
Ian Stubbs, doradca wojskowy brytyjskiej delegacji przy OBWE, podał, że od maja 2022 roku w samym tylko rejonie Bachmutu zginęło i zostało rannych od 20 do 30 tys. wagnerowców i żołnierzy regularnej armii rosyjskiej.
Władimir Putin szykuje się na długą wojnę. Jak przekazało w środę brytyjskie ministerstwo obrony, Rosja planuje sprzedaż części długu państwowego w walutach obcych przez kraje, które uznaje za przyjazne, co ma być jednym ze sposobów na sfinansowanie rosnącego wskutek wojny deficytu budżetowego.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.