Rzecznik Prokuratury Okręgowej w Warszawie w rozmowie z "Faktem" ujawnił, że w związku z tajemniczą śmiercią syna Danuty Holeckiej wszczęte zostało postępowanie dotyczące nieumyślnego spowodowania śmierci.
To jest standardowa kwalifikacja, jaką przyjmuje się w przypadku ujawnienia zwłok. Tu doszło do ujawnienia zwłok przez członków rodziny w mieszkaniu, w którym zamieszkiwał zmarły. Przeprowadzono takie czynności jak oględziny miejsca zdarzenia, czyli ujawnienia zwłok, jak i oględziny ciała — wyjaśnił prok. Piotr Antoni Skiba.
Najnowsze wieści, do jakich udało się dotrzeć reporterom tabloidu, wskazują że Julian Dunin-Holecki zmarł z przyczyn naturalnych. Rzecznik przekazał, że nie było konieczności wykonywania badań specjalistycznych i sekcji zwłok.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Syn Danuty Holeckiej cierpiał na chorobę przewlekłą, jednak ze względu na przepisy o ochronie danych osobowych nie zostały ujawnione szczegóły. W drodze postępowania przesłuchano bliskich zmarłego. Wykluczono udział osób trzecich.
Zmarły syn Danuty Holeckiej pracował jako lekarz
Julian Dunin-Holecki pracował w szpitalu jako ortopeda. Cieszył się szacunkiem i uznaniem. Portal Świat Przychodni dotarł do opinii jego pacjentów. Wynikało z nich, że syn dziennikarki miał pogodną osobowość i skrupulatnie wywiązywał się ze swoich zawodowych obowiązków.
Ponadto razem z bratem Stefanem od maja ubiegłego roku prowadził działalność gospodarczą — sklep medyczny zlokalizowany na warszawskiej Sadybie.
Pogrążona w żałobie prezenterka TV Republika mogła liczyć na kondolencje i słowa wsparcia od kolegów i koleżanek z pracy. Anna Popek w ich imieniu uczestniczyła w pogrzebie 31-latka. Mężczyzna został pochowany na Cmentarzu Służewskim Starym.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.