Rosyjski oligarcha Oleg Deripaska odniósł się w niedzielę do sobotniego przemówienia prezydenta USA Joe Bidena na dziedzińcu Zamku Królewskiego w Warszawie. Miliarder stwierdził, że liczył, iż "konflikt" w Ukrainie zakończy się już kilka tygodni temu, ale przemówienie Bidena - w którym prezydent USA mówił o znacznie szerszym konflikcie między demokracją a autokracją - wskazało, że może on trwać o wiele dłużej.
Deripaska mówi o "długotrwałym konflikcie"
Założyciel rosyjskiego giganta zajmującego się produkcją aluminium powiedział także, że w jego opinii "konflikt" w Ukrainie to "szaleństwo", które przyniesie wstyd przyszłym pokoleniom. Miliarder nie wskazał wprost, kto jest odpowiedzialny za wojnę, ale stwierdził, że zarówno Stany Zjednoczone, jak i Rosja zaostrzyły swoją retorykę.
Teraz trwa jakaś piekielna mobilizacja ideologiczna ze wszystkich stron. Ci ludzie przygotowują się do walki jeszcze przez kilka lat. Wygląda na to, że wszystkie strony lekkomyślnie szykują się do długotrwałej wojny, która będzie miała tragiczne konsekwencje dla całego świata - Deripaska napisał w aplikacji Telegram.
Po rozpoczęciu rosyjskiej inwazji na Ukrainę Wielka Brytania wpisała Deripaskę na listę osób objętych sankcjami za powiązania z Władimirem Putinem. Wspierający dotychczas politykę prezydenta Rosji oligarcha po wybuchu wojny wzywał na Telegramie do rozpoczęcia rozmów pokojowych "tak szybko, jak to możliwe". Apelował także o położenia kresu "kapitalizmowi państwowemu" w Rosji.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.