Izabela przyjaźniła się z Anastazją od najmłodszych lat. W rozmowie z portalem in.gr ujawniła, jak wyglądała ich ostatnia rozmowa.
Była bardzo zadowolona z pracy na Kos, a kiedy zapytałam ją, czy zostanie tam na dłużej, powiedziała: "Przyjedź tutaj, bo po 2-3 tygodniach lub po miesiącu może mnie tu nie być, lubię podróżować i nie mogę zostać dłużej niż dwa miesiące. Może pojadę do innego kraju". Mówiła, że nie jest tu niebezpiecznie - przekazała dziewczyna.
O Anastazji wypowiedziała się w samych superlatywach. - Nie zasłużyła na to. To jest jak zły sen. Byłyśmy najlepszymi przyjaciółkami, znałyśmy się od 14 lat. Była bardzo otwartą osobą, wszyscy ją lubili. Wiele podróżowała. Była najmilszą osobą, jaką znałam, bardzo lojalną wobec swojego chłopaka, bardzo się kochali - podkreśliła.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
32-latek z Bangladeszu głównym podejrzanym
Do zaginięcia 27-letniej Anastazji doszło w poniedziałek 12 czerwca na greckiej wyspie Kos. Pracowała tam w jednym z hoteli. W niedzielę 18 czerwca greckie media poinformowały o odnalezieniu ciała kobiety.
Sekcja zwłok potwierdziła śmierć przez uduszenie. Lekarze podkreślali, że ciało znajdowało się w stanie zaawansowanego rozkładu, co bardzo utrudniało badania.
Główny podejrzany w sprawie zabójstwa to 32-latek z Bangladeszu. Mężczyzna nie przyznaje się do winy. Banglijczyk w środę przed godziną 13 został doprowadzony do aresztu.
Dotychczasowe zarzuty dotyczyły porwania i gwałtu. Banglijczyk konsekwentnie odmawia przyznania się do winy, co potwierdził w środę w sądzie. Wcześniej twierdził, że kobieta dobrowolnie odbyła z nim stosunek płciowy, natomiast później zmienił swoje zeznania i zaprzecza, by doszło do zbliżenia.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.