Turystka, która przyjechała nad Morze Bałtyckie, doznała niemałego szoku po odwiedzeniu molo w Sopocie. Okazało się, że za wejście na ten popularny punkt widokowy na Bałtyk trzeba zapłacić. Kobieta postanowiła podzielić się swoim zaskoczeniem z innymi, publikując nagranie na TikToku.
W swoim wideo turystka wyraża zdumienie, że bilety wstępu obowiązują nie tylko za dnia, ale i nocą. Po zmroku płatności można dokonać wyłącznie kartą lub Blikiem.
Opłata za wejście na molo w Sopocie to dla niektórych turystów zaskoczenie, zwłaszcza tych, którzy odwiedzają miasto po raz pierwszy. W sezonie letnim, kiedy molo jest najbardziej oblegane, bilety można kupić w cenie: 10 zł normalny i 5 zł ulgowy. "No ale widać naród bogaty, bo molo pełne ludzi" - stwierdziła.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Poza sezonem ceny są niższe, jednak całkowicie darmowe wejście na molo jest możliwe jedynie w okresie zimowym. Urząd miasta ustalił taki porządek w kwietniu 2024 roku, jeszcze na długo przed pełnią wakacyjnego sezonu.
Pod nagraniem zaskoczonej turystki pojawiły się pierwsze komentarze. Część internautów przyznała, że również była zaskoczona koniecznością płacenia za wejście na molo latem. Inni zauważyli, że miasto wprowadza opłatę, żeby zarobić na turystach, a plaże i tak pozostawiają wiele do życzenia.
Urząd Miasta Sopotu wyjaśnia, że opłaty wprowadzono, aby utrzymać obiekt w dobrym stanie i zapewnić bezpieczeństwo odwiedzającym. Dochody z biletów z pewnością są przeznaczane na remonty, konserwację i modernizację molo, co pozwala na jego długotrwałe użytkowanie.
Ze względu na bezpieczeństwo obiektu i przebywających na nim osób, od 22 czerwca do 31 sierpnia, molo – podobnie jak w latach ubiegłych, będzie płatne przez całą dobę – przekazał w kwietniu Marek Niziołek z Urzędu Miasta Sopotu.
Przeczytaj również: Masz w domu kasety magnetofonowe z lat 80. i 90.? Można sporo zarobić
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.