Zdania na temat występów romskich kapel na najsłynniejszej ulicy w Zakopanem są mocno podzielone. Mieszkańcy i pracownicy sklepów i restauracji na Krupówkach narzekają na hałas. Z kolei wielu turystów "wspiera" grajków datkami, traktując ich koncerty jako ciekawą atrakcję.
Sprawa jest bardzo złożona. Część turystów to lubi, ale część nie, a mieszkańcy zdecydowanie nie. Na pewno jest bardzo dużo innych grup (romskich, ukraińskich, ale także z Polski), które chciałyby zarabiać na Krupówkach i gdyby pozwolić jednym, to trzeba pozwolić wszystkim i wtedy jest problem. W tej sprawie decydentem jest burmistrz i Rada Miasta - tłumaczy w rozmowie z o2.pl podhalański polityk Andrzej Gut-Mostowy, zwany "królem Zakopanego".
Nowe grupy Romów. Przyjeżdżają ze Słowacji
Jak informuje nas komendant zakopiańskiej straży miejskiej, Leszek Golonka w ostatnich dniach mundurowi zauważyli na ulicach Zakopanego nowe grupy Romów. Ci przyjeżdżają ze Słowacji.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Od końca grudnia 2024 roku do 7 stycznia br. mieliśmy na ul. Krupówki trzy nowo powstałe grupy kapeli ze Słowacji. Wyposażeni byli w pudła wytwarzające ogromne dudnienie i bębnienie. W sposób oczywisty zakłócało to spokój mieszkańcom, a także osobom pracującym na Krupówkach - podkreśla komendant Straży Miejskiej w Zakopanem.
Nie obyło się więc bez mandatów. Jak się okazuje, ci sami muzycy nie respektują również przepisów dotyczących parkowania w Zakopanem.
Oczywiście, że na zakłócających spokój i porządek publiczny nakładaliśmy mandaty karne. Poza tym kierowcy samochodów tych grup ze Słowacji, nagminnie nie przestrzegają przepisów dot. parkowania, za co otrzymują kolejne mandaty - mówi Golonka.
Nasz rozmówca dodaje, że mundurowi reagują na każde telefonicznie zgłoszenie o zakłócaniu spokoju. - Wiele naszych akcji było zdecydowanie wyprzedzających, a przez to bardziej skutecznych. Stale na Krupówkach są co najmniej dwa patrole piesze oraz patrole zmotoryzowane. Te "parakapele" nie pobębnią dłużej niż kilka minut, po czym na widok patrolu straży miejskiej uciekają - podkreśla.
Komendant nie ujawnił dokładnej liczby mandatów, jednocześnie podkreśla, że Romowie otrzymują wyłącznie gotówkowe mandaty i są to "wysokie" kary.
Strażnik podczas interwencji sam podejmuje decyzję, czy wystawia mandat, czy poprzestaje na pouczeniu. Wszytko zależy od okoliczności w danej chwili. Patrole w toku wykonywanych zadań szczególną uwagę przywiązują do kwestii bezpieczeństwa i porządku na ul. Krupówki. Interwencje są przeprowadzane zarówno z własnej inicjatywy, jak i na zgłoszenia turystów bądź mieszkańców - dowiadujemy się.
Edyta Tomaszewska, dziennikarka o2.pl