Straż Graniczna podała, że białoruski pogranicznik rzucił "czymś" w polski pojazd obserwacyjny. Nie wiadomo, co skierował w stronę samochodu. Nie ma też informacji o ewentualnych uszkodzeniach.
Czytaj także: Pan Stefan zadzwonił do rodziny, że już wraca, ale nigdy nie dotarł. Makabryczne odkrycie w lesie
Polskie służby donoszą jednak, że nie był to pierwszy tego typu incydent. Nie doprecyzowano, czy poprzednie przebiegały w identyczny sposób i czy doprowadziły do jakichś strat.
Kolejna noc ciężkiej służby przed nami. Ostatnia znów pokazała, że trudno przewidzieć czego spodziewać się po białoruskich służbach. Wczoraj białoruski pogranicznik rzucał "czymś" w nasz pojazd obserwacyjny. To nie pierwszy tego typu incydent - pisze polska Straż Graniczna.
Najpierw się przyglądał, potem rzucił [WIDEO]
Na krótkim, niespełna 40-sekundowym nagraniu, możemy zobaczyć, że białoruski pogranicznik zachowywał się dość dziwnie.
Przez dłuższy czas czemuś się przyglądał. Następnie wziął spory zamach i rzucił nieznanym przedmiotem w kierunku kamery.
Czytaj także: Dramat na gali Fame MMA 11. Doszło do poważnego wypadku
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.