Nicholas Mitchell chciał w bardzo okrutny sposób skrzywdzić innych. Mężczyzna pracował w firmie produkującej gotowe ciasto na pizzę. Postanowił wzbogacać wyrabianą przez siebie masę o pewien składnik. Pracownik dodawał do wyrobu ostre żyletki.
Czytaj też: Napięcie rośnie. Chiny szykują się do wojny
Na niebezpieczną niespodziankę natknęła się jedna z klientek. Postanowiła poinformować o przykrym fakcie odpowiednie osoby z supermarketu, w którym kupiła wyrób. Po przejrzeniu zapisu z kamer monitoringu odnaleziono winnego. Na nagraniach widać było Nicholasa Mitchella, który robił coś przy produktach. Sklep wydał oświadczenie. Poinformowano w nim, że klienci, którzy zakupili ten produkt w danym okresie, powinni go zwrócić.
Mężczyzna został zatrzymany przez policję. Nie są znane motywy jego działania. Wydaje się, że aresztowany po prostu chciał wyrządzić komuś krzywdę, gdyż nie wiedział, do kogo trafi konkretna partia ciasta. Policja bada sprawę, a Mitchellowi grozi kara więzienia.