Piłkarski świat w Polsce różni się od tego na Wyspach Brytyjskich. I nie chodzi tu tylko o poziom Premier League i naszej Ekstraklasy. Kibice przeciwnych drużyn w Londynie i innych częściach Zjednoczonego Królestwa często oglądają mecze razem w jednym pubie.
Oczywiście "uprzejmości’ nie brakuje. I to nie tak, że "na Zachodzie" poradzili sobie z bandytami w szalikach. Ale, co do zasady, kibice często zwaśnionych klubów, potrafią oglądać mecze pod jednym dachem.
W Polsce dla wielu taki scenariusz jest nie do pomyślenia! "Niechęci" do innych klubowych barw, na własnej skórze doświadczył 15-latek z Rudy Śląskiej. Kiedy wyszedł ze szkoły ubrany w bluzę swojego ulubionego klubu piłkarskiego, został napadnięty przez grupę "kibiców" zwaśnionej drużyny.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Pokrzywdzony został pobity, a gdy się przewrócił, kolejny z mężczyzn zaczął go kopać. Sprawcy grozili nastolatkowi, że jak zobaczą go kolejny raz z emblematami tej drużyny, ich spotkanie skończy się jeszcze gorzej - czytamy w notatce prasowej policji z Rudy Śląskiej.
Policja bardzo szybko ustaliła, kto stoi za pobiciem nieletniego kibica. Okazało się, że są to koledzy z pracy. Wszyscy są w wieku od 20 do 29 lat.
Zostali zatrzymani, gdy przyszli do pracy na poranną zmianę. Zebrane dowody policjanci przekazali prokuratorowi, który przedstawił trzem z zatrzymanych zarzuty rozboju. Decyzją sądu dwóch 21-latków i 29-latek zostali tymczasowo aresztowani. Za popełnione przestępstwo grozi im nawet do 15 lat więzienia - podaje Śląska policja.
Policja zapowiada, że to nie koniec sprawy. Do śledztwa rudzkich kryminalnych włączyli się policjanci zwalczający przestępczość pseudokibiców z Komendy Wojewódzkie Policji w Katowicach. Śledczy nie wykluczają kolejnych zatrzymań w tej sprawie.