Sprawdzamy pogodę dla Ciebie...
Mateusz Kaluga
Mateusz Kaluga | 

Przyznała opiekę nad Sarą ojcu. Ujawnili nazwisko

19

Sędzia Alison Raeside została zidentyfikowana jako osoba odpowiedzialna za przekazanie opieki nad Sarą jej ojcu, Urfanowi Sharifowi, w 2019 roku. Decyzję podjęła mimo oskarżeń o przemoc wobec byłych partnerek i dzieci. "Daily Mail" ujawnia, jak sędzia zwracała się do Olgi Domin, matki Sary.

Przyznała opiekę nad Sarą ojcu. Ujawnili nazwisko
Sędzia Alison Raeside przekazała Sarę pod opiekę ojca. (X)

Sąd Apelacyjny unieważnił nakaz, który zabraniał mediom publikowania nazwisk sędziów zaangażowanych w sprawę Sary Sharif. Decyzja została podjęta po apelacji wniesionej przez brytyjskie media.

Sędzia Alison Raeside to pierwsza sędzia, która skorzystała z urlopu macierzyńskiego - informuje "Daily Mail". Ponadto opowiada się za pracą sędziów z domu. Uważa, że traci się jedynie czas na dojazdu do pracy. 66-latka jest żoną sędziego okręgowego i ma czwórkę dzieci, które wybrały zawód prawnika. Sama jako adwokat pracuje od 43 lat.

Sprawą Sary Sharif zajmowała się od października 2019 roku. Jak dodaje portal, została wprowadzona w błąd przez Urfana Sharifa oraz Beinash Batool. Mieli manipulować dowodami, obwiniali Olgę Domin o nadużycia wobec dziecka. Dziecko już wtedy miało być posiniaczone i pogryzione. Sędzia proponowała Polce, by skorzystała z pomocy specjalisty jeśli chodzi o kontrolę emocji.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Doniesienie WP ws. PGE. "Prezes powinien się wytłumaczyć"
Dobrze byłoby, gdyby pani przynajmniej była wobec Batool - tak mówiła do Polki Alison Raeside wynika z relacji "Daily Mail". - Może mogłybyście spróbować podać sobie ręce i zobaczyć, czy sprawy mogłyby potoczyć się trochę inaczej.

Sędzia miała nawet chwalić nową partnerkę obywatela Pakistanu za podjęcie opieki nad dziećmi. - To duże wyzwanie. To niesamowite - cytuje "Daily Mail" Raeside. Sędzia zarządziła odwiedziny Sary u matki. Pracownicy socjalni w sądzie mieli potwierdzić dobre relacje Sary z macochą i stwierdzić, że dziewczynka traktuje Beinash Batool jako "punkt bezpieczeństwa".

Sara Sharif miała doświadczać wielomiesięcznej przemocy ze strony ojca i macochy. Była wiązana, bita kijem do krykieta, metalowym prętem i wałkiem do ciasta, duszona, przypalana żelazkiem i gryziona. W sierpniu ubiegłego roku policja odkryła jej ciało z ponad 100 obrażeniami.

Oboje zostali skazani na dożywocie, Urfan będzie mógł starać się o zwolnienie po 40 latach, a macocha po 32. Skazany został też wujek Sary, który miał nie reagować na przemoc. Odsiaduje wyrok 16 lat pozbawienia wolności.

Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Które z określeń najlepiej opisują artykuł:
Wybrane dla Ciebie
Groźby wobec Jerzego Owsiaka. Trwa już kilkanaście postępowań
Janusz Palikot w szpitalu. "Czekam na diagnozę"
"Patrzcie pod nogi". Leśnik nie dowierzał, chwycił za telefon
Zbigniew Ziobro zatrzymany. Policja szukała go w jego domu
Wyławia ciała z rzek. Ocenił szanse na znalezienie ciał ofiar tragedii w Waszyngtonie
Incydent podczas kolędy w Iławie. Interweniowała policja
Namocz gąbkę i włóż do przegródek pralki. Uciążliwy problem zniknie
Kolbuszowa. Bójka nauczyciela z uczniem. Psycholog: "Dyskwalifikujące"
Atak ukraińskich dronów. Uderzyli w największą rafinerię ropy w Rosji
Miały przed sobą całe życie. Młodziutkie siostry zginęły w katastrofie
Nie tylko do gotowania. Tak wykorzystasz popularną przyprawę
Ksiądz do niewierzących. W takiej sytuacji nie zgodzi się na pogrzeb
Przejdź na
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem strony Kliknij tutaj, aby wyświetlić