Sprawdzamy pogodę dla Ciebie...
Marcin Lewicki
Marcin Lewicki | 

Psy pogryzły 13-latka, bo zabrał im proszek do prania. Uratował go policjant

164

O szczęściu w nieszczęściu może mówić nastolatek z Grudziądza, którego zaatakowały dwa owczarki belgijskie. Psy zaatakowały chłopca, bo ten przerwał im zabawę. Życie dziecka uratował przejeżdżający w pobliżu policjant, który odgonił zwierzęta.

Psy pogryzły 13-latka, bo zabrał im proszek do prania. Uratował go policjant
Policjant z Grudziądza uratował chłopca przed agresywnymi psami (KMP w Grudziądzu, Pixabay, Ilustracyjne)

Do niebezpiecznego zdarzenia doszło wczoraj (25.06) około godziny 15:30. 13-latek bawił się z dwoma owczarkami belgijskimi, które należą do jego rodziny. W pewnym momencie psy zaatakowały nastolatka i zaczęły go gryźć.

Zwierzęta gryzły dziecko po całym ciele, a w ataku furii ściągnęły go po schodach z piętra na parter domu jednorodzinnego, w którym mieszkał poszkodowany. Krzyki i prośby chłopca o pomoc usłyszał świadek zdarzenia, który zareagował błyskawicznie.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Pogryzienia przez psy. Tymi gestami bezwiednie je prowokujesz
Przechodzeń zaczął zatrzymywać przejeżdżające pojazdy i prosił o pomoc chłopcu. Jednym z samochodów podróżował policjant po służbie - mówi nam asp. Łukasz Kowalczyk, oficer prasowy Komendy Miejskiej Policji w Grudziądzu.

Posterunkowy Kamil Choma nie zastanawiał się długo i ruszył na pomoc chłopcu. Dostał się do budynku, a następnie odgonił psy od nastolatka, używając do tego stojącej w pobliżu drabiny. Jego przytomna reakcja sprawiła, że ostatecznie nie doszło do tragedii.

Dlaczego psy pogryzły nastolatka?

Owczarki belgijskie nie są uznawane za psy agresywne. Słyną raczej ze spokojnego usposobienia. Dlaczego zaatakowały więc chłopca, którego znały od lat?

Psy zaczęły bawić się proszkiem do prania, rozrzucając go po domu, uznając to za świetną rozrywkę. 13-latek chciał im ten proszek zabrać. Zwierzęta zareagowały instynktownie - przekazał w rozmowie z o2.pl asp. Łukasz Kowalczyk.

Jak udało nam się ustalić, zwierzęta nie trafiły pod obserwację, gdyż wezwani na miejsce funkcjonariusze nie widzieli takiej potrzeby. Ich usposobienie było łagodne, a sytuacja incydentalna. Poszkodowanym dzieckiem zajęły się służby ratownicze.

Wiemy, że jego życiu i zdrowiu nie zagraża niebezpieczeństwo, ale dla pewności 13-latek został zabrany do szpitala na obserwację.

Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Które z określeń najlepiej opisują artykuł:
Wybrane dla Ciebie
Zmasowane ataki Izraela na Liban. Ponad 47 zabitych
Ukraiński recydywista w Sopocie. Pokazał policjantom fałszywe prawo jazdy
Trzaskowski: Na spotkania w prekampanii jeżdżę prywatnym samochodem, urlopu nie planuję
Wypadek na roli. Nogę mężczyzny wciągnęła maszyna
PiS ogłosi swojego kandydata na prezydenta. Wiadomo już gdzie
Skrajnie osłabiony senior w Gdańsku. Jej reakcja uratowała życie 71-latka
Ōkunoshima. Tajemnicza wyspa królików z mroczną przeszłością
Estonia. Tysiące niewybuchów na poligonie wojsk NATO
Łatwiejszy dostęp do pomocy psychologicznej dla nastolatków? "Zmiany od dawna oczekiwane"
Wywieźli ponad 600 opon. Smutny widok. "Las to nie wulkanizacja"
Groźny wypadek w Piotrkowie. Samochód wjechał w przystanek
Skandaliczna interwencja w Gdańsku. "Nie jestem zwykłym psem"
Przejdź na
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem strony Kliknij tutaj, aby wyświetlić