Makabryczne zdarzenie miało miejsce w listopadzie 2022 roku w miejscowości Omięciny w powiecie płońskim (woj. mazowieckie). Zatrudniony w stadninie koni 57-letni mężczyzna został zaatakowany przez dwa rottweilery. Jak podaje TVN 24, psy nerwowo zareagowały na grabienie liści.
Czytaj koniecznie: Pogryzł go pies sąsiadów. Oto co zastał na SOR
Na posesji znajdował się monitoring. Jej właściciele, którzy byli na zaplanowanym wcześniej wyjeździe, widzieli zdarzenie dzięki zainstalowanym kamerom i powiadomili sąsiadów. Ci próbowali odgonić psy. Na miejsce przyjechały służby. Poszkodowany 57-latek z poważnymi obrażeniami trafił do szpitala. Jak podaje dalej TVN 24, mężczyzna miał obrażenia rąk i głowy, ale ślady pogryzień, wręcz rozerwania, stwierdzono na całym ciele. Niestety, zmarł w lecznicy.
Zobacz koniecznie: Amstaff pogryzł mężczyznę. "Uwaga, leci, uciekaj!"
Rottweilery rozszarpały mężczyznę. Jest decyzja prokuratury
Jak ustaliła w toku śledztwa prokuratura, 57-latek znalazł się w miejscu, w którym nie powinien przebywać. Wiadomo również, że psy były szczepione, a właściciele mieli zezwolenie na ich posiadanie. Na posesji znajdował się też trzeci czworonóg, ale był to szczeniak, który nie atakował pracownika stadniny. Ustalono także, że rottweilery do momentu ataku traktowały 57-latka jak domownika.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Ewa Ambroziak, szefowa Prokuratury Rejonowej w Płońsku przekazała w rozmowie z TVN 24, iż śledztwo dotyczące nieumyślnego spowodowania śmierci zostało umorzone ze względu "brak znamion czynu zabronionego". Decyzja nie jest prawomocna. Przedstawicielka rodziny zmarłego przekazała, że złożyła już zażalenie na decyzję śledczych.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.