Historia 30-letniej Izabeli wstrząsnęła całym krajem. Od tygodnia w całym kraju organizowane są protesty pod tytułem "Ani jednej więcej" oraz stawiane są znicze na cześć zmarłej kobiety z Pszczyny.
Czytaj także: Leśniczy natknął się na to w lesie. Zamarł
Rodzina za pośrednictwem zajmującej się sprawą mecenas Jolanty Budzowskiej wystosowała apel. Dziękuje w nim za otrzymane wsparcie i słowa współczucia. Wiele osób zaproponowało bliskim Izabeli wsparcie finansowe.
Rodzina prosi, by te pieniądze przekazać tym, którzy potrzebują ich bardziej. Wszyscy ci, którzy w ten sposób chcą w ten sposób okazać wsparcie, proszeni są o przekazanie wpłat na Fundację Między Niebem a Ziemią.
Iza nie godziła się na niesprawiedliwość i nie bała się mówić głośno o tym, co uważała za niewłaściwe. Kiedy coś złego działo się jej bliskim, bez zastanowienia pomagała, walczyła jak lwica. Nigdy nie oczekiwała niczego w zmian - czytamy w ostatnich słowach listu od bliskich zmarłej 30-latki.
Szpital w Pszczynie odniósł się ponownie do sytuacji. Przeprowadzono śledztwo, by zbadać, czy na pewno odpowiednio wykonano wszystkie procedury. Dwóch lekarzy zostało zawieszonych z pełnienia swoich obowiązków.