Radio Wolna Azja, które często nadaje komunikaty stojące w opozycji do władzy Kim Dzong Una przyznało, że jeden z marynarzy, kapitanów koreańskich statków rybackich, został stracony, bo w pracy słuchał niezależnego radia, a nie koreańskiego, ocenzurowanego. Słuchał przeróżnych audycji niemal codziennie od 15 lat.
Jakby tego było mało, za swoje przewinienie kapitan został postawiony przed około setką swoich ludzi. Wszyscy mieli zobaczyć, co spotyka ludzi, którzy słuchają niezależnych dostawców medialnego przekazu. Kapitana zamordowano na oczach m.in. podwładnych i współpracowników.
Co najgorsze, mężczyznę wydał jego kolega z pracy, który razem z nim wyruszał na łowy. Zaraz po tym, gdy kapitan został pojmany, przyznał się funkcjonariuszom do winy.
Choi, bo tak nazywał się kapitan, stracony został przez pluton egzekucyjny. Pod jego dowództwem natomiast znajdowała się cała flota statków, złożona z nawet 50 maszyn.
W połowie października kapitan łodzi rybackiej z Chongjin został stracony przez pluton egzekucyjny pod zarzutem regularnego słuchania Radia Wolna Azja od dłuższego czasu - donosi źródło Free Asia.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.