O sprawie informuje "Fakt". Wszystko zaczęło się 1 kwietnia. Wówczas Aleksander B. został wylegitymowany przez policję w związku z łamaniem przez niego reguł wprowadzonych w odpowiedzi na pandemię koronawirusa.
Funkcjonariusze uznali, że mężczyzna "przemieszczał się bez celu". Przypomnijmy, że na początku kwietnia wyjścia z domu były możliwe tylko w absolutnej konieczności.
"Fakt" twierdzi, że za to mężczyzna mógłby dostać nawet mniej niż 500 zł grzywny. Na tym przewinieniu się jednak nie skończyło...
(...) w trakcie legitymowania mężczyzna miał puścić bąka, co mundurowi uznali za "nieobyczajny wybryk", za który grozi nawet miesiąc za kratkami. Dlatego też sprawa tego wykroczenia trafiła przed oblicze sądu - podaje tabloid.
Aleksander B. skazany na prace społeczne
Za "oddanie gazów" w trakcie kontroli policyjnej Aleksander B. został skazany na 20 godzin prac społecznych. Póki co jednak ten wyrok jest nieprawomocny.
Czytaj także:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.